sobota, 30 grudnia 2017

Żyjemy...


Nie było nas dokładnie pół roku...Chyba potrzebowałam trochę czasu żeby się zdystansować do wielu spraw...W każdym razie na pewno nie porzuciłam bloga bo za wiele on dla mnie znaczy i jest swoistym pamiętnikiem pisanym z myślą o Adusi...A że mamy końcówkę grudnia wrzucam trochę "świątecznych" zdjęć :) A wszystkim życzę - tak, wiem, jest 30 grudnia, Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku 2018!!!


Kupiła sobie jabłuszko brokatowe i na każdym zdjęciu musiało być :)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>