Gdy mijają cię grupki bynajmniej nie rozbawionych Tajwańczyków (swoją drogą jeszcze nie spotkałam "rozbawionego" Tajwańczyka, ciekawe dlaczego?) niosących siaty pełne zakupów z pobliskiego supermarketu oraz zapachy przypalonego mięsa przekraczają dopuszczalne granice wszystkie znaki wskazują że właśnie rozpoczęły się obchody mojego ulubionego Święta Jesieni...
|
Rok temu |
|
2 Lata temu :) |
|
Pomelo :) Uwielbiam! |
|
Adzik z ciasteczkami księżycowymi dla swojej nauczycielki :) |
Pisałam już wcześniej o tym ale w skrócie chodzi o to żeby wspólnie z rodzina i bliskimi zasiąść do wspólnego posiłku czyli żeby się po prostu odwiedzić, nagadać, najeść i trochę odpocząć. Mamy patrzeć na księżyc i zajadać się grilowanym jedzeniem, pomelo oraz księżycowymi ciasteczkami...
My jak zwykle z racji tego że nie mamy rodziny nie będziemy grilować w wiekszym gronie (i dobrze gdyż wcale nie uśmiecha mi się siedzenie gdzieś pokątem na krawężniku - tak, na krawężniku gdyż Tajwańczycy uwielbiają grilowanie w najbardziej nieodpowiednich miejscach czyli po prostu na jezdni i chodniku, nie wiem jak można czerpać z tego jakąkolwiek przyjemność).
|
Dzieło Adusi z przedszkola...Jej pierwsze :) |
Calkiem udany kroliczek... Bo to mial byc krolik, prawda? Cos mi sie kojarzy, ze w kulturze azjatyckiej ksiezyc i kroliki mialy ze soba cos wspolnego, wiec mialo by to sens. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie tradycja z nakladaniem na glowe skorki pomelo! To taki poprawiajacy humor gest!
To prawda, ze azjaci sa raczej powazni, ale z okazji swiat mogliby wykrzesac troche radosci... Chociaz nie wiem, jakbym miala siedziec na krawezniku w tlumie ludzi, moze tez bylabym nie w sosie. :D
Lubię czytać Twojego bloga,fajnie chociaż poczytać o innych kulturach 😊
OdpowiedzUsuńSuper blog a Adusia śliczna, coraz większa dziewczynka :)
OdpowiedzUsuń