Co prawda nie było podsumowania z grudnia - było zdecydowanie za mało zdjęć (Adzik chory i nie w sosie) styczeń też nie należał do wyjątkowo udanych pod wieloma względami ale coś tam było i chyba w połączeniu z grudniem uda się stworzyć podsumowanie "miesięczne". Nie mogę w to uwierzyć że już mamy za sobą pierwszy miesiąc 2016. Poza tym kończy sie rok owcy i niedługo będziemy witać małpę:)
Emily i jej cudny sweter Gap |
Michael ma nową fryzurę |
Kocham że w zimie nadal kwitna kwaitki |
Karuzela |
Nowe buty w "Elsę" |
Zimowe miesiące zawsze strasznie mi się ciągną i czekam tylko do wiosny, która tutaj trwa tylko kilka tygodni ( o ile mamy szczęście). Zima jest smutna, mokra, wilgotna i zimna. (To taka polska jeseiń w najgorszym wydaniu).
W styczniu emocje po okresie świątecznym opadły i powoli zaczęła się kolejna gorączka świąteczna czyli okres przygotowań poprzedzających Chiński Nowy Rok.
Chyba zaczne znów robić selfie w łazienkach |
Matcha plus czerwona fasola |
Moja Lily |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Czekam na Twój komentarz:)