W zeszłym miesiącu Adzik skończył 42 miesiące czyli trzy i pół roku. W dalszym ciągu liczę jej wiek miesiącami i pomimo zwiększającej się ich liczby mam wrażenie że tych miesięcy jest tak niewiele. Inaczej to odczuwam gdy mówię o jej wieku liczonym w latach - trzy i pół brzmi dumnie a jednocześnie bardzo "dojrzale" :)
Adzik waży 16 kilo i mamy 102 cm :) Ubranka nosi na 4 i 5 lat i zdarza mi się kupować rzeczy z metką 6 lat :)
Adusia staje się coraz bardziej charakterna (po tatusiu) i niestety coraz mniej mi się zachowania typu obrażania o nic podobają :( Oczywiście próbuję ją tego "oduczyć" ale skutek jest chyba odwrotny więc jak na razie czekam, może jej przejdzie...
Adzik jest w dalszym ciągu strasznym niejadkiem. Powinna już jeść wszystko a niestety je coraz mniej...Ryż, naleśniki, frytki, kurczak, sporadycznie makaron z rosołu i łososia, czasem chleb i banany oraz prawie codziennie jogurty...Pije też mleko z proszku z rana lub zjada płatki kukurydziane o kształcie gwiazdek (opakowanie było z Olafem i Elsą więc nie dało rady nie kupić, choć to sam cukier). Owszem je słodycze ale nie jakieś duże ilości oraz głównie weekendy bo w ciągu tygodnia raczej nic jej nie kupuję...
Adriana na co dzień mówi głównie po chińsku, dopiero weekendy spędzane głównie sam na sam ze mną i moim polskim sprawiają że "włącza" jej się tryb mówienia po polsku...Po angielsku głównie śpiewamy piosenki, oglądamy bajki oraz czytamy książeczki...
Adusia jest dzieckiem upartym, często płacze, jest wrażliwa, lubi pomagać innym, trochę jest leniwa i nie chce jej się sprzątać za sobą :), lubi się śmiać no i oczywiście jak każde dziecko uwielbia się bawić...
Piękna dziewczynka! Pozdrawiam mamę i córę :) http://codziennik-kobiety.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWszystkie dobrego z okazji pieknej daty 3,5 roku! Pieknie wygladacie! Fajnie, ze Adusia zna 3 jezyki. Nie rezygnujcie z polskiego. To naormalne, ze mowi gorzej po polsku, ale grunt, zeby go slyszala. Nasz maluch prawie nic nie mowil po rosyjsku, choc wszyskto rozumiel, bo do niego mowie po rosyjsku. Ale jak przyjezdza moja rodzina, albo my jedziemy na moja Bialorus, to umiejetnosci szybko wzrastaja i jak w tym roku wrocilismy do Polski, to maluch pieknie mowil po rosyjsku do mnie i po polsku do taty;)/Irina.
OdpowiedzUsuńTo cudowny wiek, mógłby trwać nieco dłużej. Moja ostatnio też je jakby bardziej wybiórczo, ale się tym zupełnie nie przejmuję. Dzieci nie muszą jeść wszystkiego. Jeśli Twoja córka jest wysokim dzieckiem, ważącym proporcjonalnie do wzrostu, a mimo to wydaje ci się, że je niedużo - świadczy to o bardzo dobrym wchłanianiu składników odżywczych. Jeśli ktoś je słabo wchłania, musi dużo jeść, żeby rosnąć. Niektórzy ludzie mają tak dobrze zbudowany system trawienny, że wchłaniają nawet 90% składników odżywczych z pożywienia. Być może Twoja córka jest jednym z nich. Bywa, że nasz organizm lepiej wchłania składniki odżywcze z określonych produktów, a z innych gorzej. Na ogół sam wysyła nam sygnały, co woli, a co nie. To, co jest zdrowe z perspektywy tabelek żywieniowych, z punktu widzenia konkretnego człowieka już wcale nie musi. Są ludzie bardziej mięsożerni, są i tacy, co w ogóle nie muszą jeść mięsa, tak doskonale wchłaniają składniki odżywcze z roślin. Inni, przeciwnie, bez mięsa zaczynają chorować.
OdpowiedzUsuń