Już dawno temu stwierdziłam że wrzesień jeśli nie jest moim ulubionym miesiącem to na pewno znajduje się w pierwszej trójce. To miesiąc moich urodzin (co prawda nie świętuję ich zupełnie, no ale fakt faktem-są!), pogoda staje się wprost wymarzona ( i na Tajwanie i w Polsce - babie lato jest genialne w Polsce - bardzo kolorowe a na Tajwanie zaś cieplutkie), powrót do szkoły nigdy nie był dla mnie problemem nawet teraz- życie po prostu nabiera tempa a spadek temperatur sprawia że ma się więcej energii. No i moje ulubione tajwańskie święto księżyca, które zawsze wypada na wrzesień...Słowem jest to bardzo przyjemny miesiąc i szkoda że już się skończył...
Szaleństwo z tymi bańkami |
Prezent :) |
rybki taty |
czekamy na autobus |
baletnica |
wycieczka w góry pomiędzy jednym a drugim tajfunem |
Urodziny babci też we wrześniu |
Dostałam dwa torty na urodziny bo mąż wie że jeden to za mało w moim przypadku :) |
Boska była ta psina i jak zazwyczaj nie robię zdjęć ludziom na ulicy to tym razem nie mogłam się powstrzymać... |
Czekają aż się chuśtawka zwolni |
Wcześniej się trochę bała - teraz uwielbia się chuśtać... |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Czekam na Twój komentarz:)