Miałam już pisać że na Tajwan zawitała jesień...a może już prawie zima (???) bo było mokro, chłodno, wietrznie, wilgotność wręcz paskudna...Trochę szkoda mi wtedy było że tak naprawdę tej jesieni nie było (wszystko idzie w kierunku tego że będziemy tu mieli tylko dwie pory roku - zimę i lato a jesień i wiosna po prostu znikął)...No ale od kilku dni mamy polskie wręcz lato i pogoda jest cudna :)
|
Ukochany nasz miś:) |
|
Korean style :) czyli poduszka z bluzeczką |
Na każdy nowy sezon reaguję lekką paniką chociaż ostatnio tłumaczę sobie że przecież nie jest tak źle bo Adzik siedzi w domu więc nie ważne co będzie miała na sobie...Problem się zacznie jak pójdzie do przedszkola ;) i ta myśl doprowadziła do tego że w tym roku zupełnie sie nie przejmuję zimą i tym że Ada powyrastała z wszystkich spodni a długie legginsy są teraz trzy-czwarte (też fajnie)
|
Zgadzam się z napisem w 100% |
Kupiłam już trochę ubrań...Faworytami są kamizelki oraz swetrowa sukienka i koszulka z głową misia:)
|
Czerwony kapturek:) |
|
Zmechaciły się od ciągłego noszenia i bawiania się nimi:) |
Adzik uwielbia koty więc buciki w koty są uwielbiane do tego stopnia że muszę je chować bo boje się że je zniszczy zanim do nich dorośnie...
|
Małpka to trochę nie moja bajka no ale na upartego :) |
Poluję na ciepłe sweterki, piżamki z ala-pluszu oraz marzą mi się jakieś fajnie kozaczki i może czapa z jakimś zwierzątkiem (panda lub koala)...
|
Uwielbiam takie koszule przewiązane paskiem z leginsami w paski:) |
Szaleję wręcz za dżinsem i to najlepiej takim vintage...Sama bym sobie cos kupiła takiego no ale dziecko to priorytet nr 1 niestety i kupienie sobie czegokolwiek jest dla mnie nie do pomyślenia (zawsze sobie tłumaczę że przecież moja szafa pęka w szwach no ale jak przychodzi co do czego nie mam się w co ubrać)
|
Płaszcz przeciwdeszczowy brak tylko gumiaków ale pracuję już nad tym :)
|
Czerwone ponczo to mój faworyt :)
OdpowiedzUsuńPiękne ubranka :)