Ostatnio jak można było zauważyć opuściłam relację z 36 tygodnia. Było to świadome działanie gdyż postanowiłam zrobić mały przegląd dokładnie w dniu przypadającym na rozpoczęcie 9 miesiąca ciązy (Termin mam na 14 stycznia). Mam nadzieję że wyjdzie bez zbędnego patosu:). Dokładnie miesiąc dzieli mnie od tak zwanej "godziny 0" a czas ciąży nieubłagalnie zbliża się do końca...
Podsumowując:
Ważę już 61 kilo- czyli przytyłam 12 i pół kila- ostatnio tyję gdyż dietę cukrzycową z szaleństwami zamieniłam na szaleństwa z resztkami diety cukrzycowej. Jem rzeczy na które nie będę sobie mogła pozwolić podczas karmienia czyli ukochane grejfruty, czekoladę pod każdą postacią, sok pomarańczowy, duuuużo muszatardy (ostatnio trochę mi przeszło całe szczęście) i ukochany pasztet z puszki przywieziony jeszcze z Polski. W ten weekend zamierzam zrobić sobie ucztę cytrusową;)i niewykluczone fast foodową...
Obwód brzucha cały czas stoi na 102 w porywach do 104 cm. Brzuch nie ma rozstępów chyba dzięki mieszance Musteli + olejku Palmer's wcieranych 2 razy dziennie...Martwi mnie tylko ciemna kreska, która coraz bardziej się uwidacznia...Aha pępek zaczyna mi trochę wychodzić:)
Samopoczucie ostatnio jak w kalejdoskopie od mdłości, ustępujących całe szczęscie duszności, napinania się brzucha, bólów kręgosłupa, skurczy łydek aż do uczucia "mogę wszystko" (no ale mając piłkę lekarską z przodu szybko mi ten stan mija).
Włosy nie wypadają ale coś matowe ostatnio i bez życia, cera trochę się buntuje ale zważywszy na fakt iż od poczatku ciąży nie stosuję praktycznie nic, nie jest źle, paznokcie zaś miękkie i łamliwe...
Jestem w połowie kupowania wyprawki, nie wytrzymałam do stycznia, przede mną jeszcze wiele zamawiania i oczekiwania na paczki. Męczy mnie to trochę bo nie należę do osób szczególnie cierpliwych...
Jestem podekscytowana wizją porodu w wodzie, jutro piszę plan porodu:)
Ostatnio jestem coraz to bardziej drażliwa i byle głupstwo może wyprowadzić mnie z równowagi:(. Sporo też płaczę:) głównie jak zobaczę jakieś małe dziecko, zupełnie nie mogę się powstrzymać...
Co do Adriany to trochę martwi mnie słabe przybieranie na wadze w ciągu ostatnich dwóch tygodni...Do lekarza idę w niedzielę i mam nadzieję że Adi waży już 2 i pół kilo a nawet ponad...
Niesamowite że poród może wydarzyć się na dniach...Torby jeszcze nie spakowałam, moje brzydkie jak noc:) koszule porodowe jeszcze nie przybyły...
A poza tym przyszła druga paczka ale jeszcze stoi nierozpakowana, w weekend mam nadzieję że zrobię z nowymi nabytkami porządek...Jak widać skoncentrowałam się na Musteli oraz Tomee Tippee. Czy macie jakieś doświadczenia z tymi markami?
Chochlik drukarski miało być- second |
Korzystając też z pięknej pogody na Tajwanie (nawet do 26 stopni) już od wczoraj na balkonie suszą się tony malutkich rzeczy. Dziś czas na białe ciuszki i pieluchy tertowe... Jutro już tylko zostaną mi kocyki, prześcieradła i rożek...A potem wielkie prasowanie:)
niesamowite, ze to juz tak blisko :)
OdpowiedzUsuńpieknie wygladasz, kwitnaco, serio serio!
nie moge sie doczekac juz zdjecia Twojej coreczki, bedzie piekne cudo ze skosnymi oczkami!
ja też się nie mogę nadziwić- dopiero był pierwszy semesr a tu już czas na wyjście...Adi pewnie będzie miała skośne oczki chociaż wolałabym bardziej migdałowe- no zobaczymy;)
Usuńpiękna jesteś-Słoneczko w pełni:)
OdpowiedzUsuńMy używaliśmy butelek avent,były super ale znajomi mają tommy i też są b.zadowoleni, a wózio miałam identyczny tylko w oczojebnym żółtym, sprawował się świetnie, minus to mała torba i mikrokopijny kosz pod siedzikiem..
pozdrawiam Aga
słoneczko w pełni- dobre, naprawdę pasuje jak ulał;) widziałam quinny żółte- ślicznie wyglądają ale chyba bym się nie odważyła ze strachu na łatwość pobrudzenia...aventa też mam 2 butle i będę porównywać- obie wygladają całkiem fajnie więc myślę że nie ma większej różnicy...tommy chyba ze wzgledy na kształt lepiej trzyma się w dłoni ale materiał z którego wykonany jest avent wyglada na ciut lepszy- zatem wyjdzie w praniu...pozdrawiam
Usuńprzeraża mnie, że już tak blisko do tego "naszego" 14 stycznia ;))
OdpowiedzUsuńjak to możliwe że cię przeraża:)ja już nie mogę się doczekać mam troche dość bębenka z przodu no i jestem bardzo ciekawa jakie to uczucie być mamą:)
Usuń