Za poród przedwczesny uznaje się taki pomiędzy 24 a 36 tygodniem ciąży. Ja w tej chwili według obliczeń mojej obecnej lekarki jestem w 36 tygodniu (jutro będzie 36 + 1) i do końca tego tygodnia a jeszcze lepiej przyszłego nie wskazane byłoby gdybym urodziła...W niedzielę byłam na cotygodniowej wizycie lekarskiej. Tym razem miałam robione badanie GBS czyli na obecność paciorkowców z grupy b (podobno jedna na cztery ciężarne je posiada) i prawdopodobnie na tym zakończone zostały wszelkiej maści specjalistyczne badania (nie żebym na Tajwanie miała ich wiele).
Ostatnio czułam się źle, brzuch była twardy i się stawiał bardzo często. W niedzielę idąc do kliniki musiałam przystawać co jakiś czas bo nie mogłam iść. Gdy opowiedziałam o tym pani doktor stwierdziła że jeszcze trochę za wsześnie i będzie musiała wypisać mi lek hamujący skurcze macicy...Dostałam 9 tabletek leku o nazwie Yutopar (rytodryna) i mam brać po pół tabletki co 8 godzin (jak narazie lek działa bezbłędnie- zero twardnięcia brzucha, tylko efekty uboczne nie są za ciekawe- mdłości, kołatanie zerca, poczucie rozbicia- no ale coś za coś).
Co do Adzika to waży już 2504 gramy więc nie jest źle...Główka i brzuszek również w porządku nie są duże, a nóżek lekarka nie "złapała" więc wymiar nie jest mój tylko poprzedni...Tym razem Aduś zwrócony był w moją stronę czyli mogłam zobaczyć dokładnie twarzyczkę:). Kolejna wizyta w niedzielę i okaże się co dalej- czy kontynuacja leków czy oczekiwanie na poród.
Jakby moje twardnięcia nie były jeszcze wystarczającym powodem do zmartwienia to dziś rano prawdopodobnie zaczął powoli odchodzić mi czop śluzowy- trochę się zdenerwowałam co i jak ale potem uspokoiły mnie informacje z neta...Mogę teraz zacząć rodzić w kazdej chwili ale też i za dwa tygodnie:) No, zobaczymy kiedy-pierwszy stycznia odpowiadałby mi bardzo (na Tajwanie nie ma tradycji spędzania "szampańskiego"sylwestra więc 1 stycznia też nie jest jakiś na "kacu").
Miałam wielką ochotę porobić zdjęcia świętecznego Tajpei, jednak nic z tego...Jak nie pracuję to leżakuję w domu. Ale ostatnio wracając do domu autobusem nie mogłam oprzeć się wrażeniu że święta już bardzo blisko...
Nie dałoby się jakiegoś zwolnienia lekarskiego załatwić żebyś nie musiała w tym stanie do pracy jeździć i się męczyć? Dla dobra dziecka. Strasznie brutalnie traktuje się tam po Twojej stronie świata ciężarne ;-)
OdpowiedzUsuńP.S. Mi czop odszedł w nocy z wtorku na środę, urodziłam w sobotę, ale poród był lekko przyspieszany medycznie, podejrzewam, ze sam z siebie by się rozkręcił w poniedziałek.
bardzo dobrze to ujełaś- brutalnie a na dodatke wmówiono tajwankom że mają najlepsy system opieki po porodzie na świecie- aż 30 dni nie muszą robić nic nawet sie kąpać- 30 dni wyobrażasz sobie? a potem grzecznie wracaja do pracy i są zadowolone bo zrobiły miesiąc siedziany...nie ma tu czegoś takiego jak zwolnienia no chyba że szpital, poważna choroba, smierc...a na wolne mozna isc dopiero na 2 tygodnie przed data porodu:(
UsuńWspółpracuję z dostawcą z Taiwanu i moja netowa koleżanka zza biurka stamtąd jest w ciąży. Opowiada mi to samo co Ty a ja jestem w coraz większym szoku ;-) Pamiętam jak inna po powrocie z macierzyńskiego przysłała zdjęcia swojego syna, który ma "już 2 miesiące", a on taki malusi był..... Jaki masz plan opieki dla Adrianki?
Usuńliczę że posiedzę z nią do 2 miesiąca a potem opiekunka na kilka godzin dziennie 4 razy w tygodniu niestety:(
UsuńNajważniejsze, że Ada rośnie, oczywiście dobrze by było, by doczekała do końca 37 tygodnia, bo wtedy już będzie donoszona, a to raptem tydzień, więc mocno trzymam za Was kciuki! Ja liczę od piątku, więc obecnie moja ciąża ma skończone 36 tygodni i 4 dni (jestem więc w 37 tygodniu, który skończę w ten czwartek). Jutro mamy wizytę, więc też już siedzę jak na szpilkach i nie mogę się doczekać aż się dowiem ile Marcelina waży i ile urosła przez ostatnie 3 tygodnie. To pewnie już ostatnie nasze usg. A Ty będziesz miała w niedzielę kolejne?
OdpowiedzUsuńno ja strasznie bym chciała 38 tydzien bo wtedy pewnie bedzie kolo 3 kilo wazyła...no ale teraz liczy sie kazdy dzien...to wszystko przez to ze pracuje no nie dam rady odpoczac a na wolne mnie nie puszcza....ja z kazdym razem mam usg- raz miałam 2 razy w tygodniu:)
UsuńA te @ tygodnie przed datą porodu będziesz już mogła iść na zwolnienie? Ja już po wizycie, niestety lekarz nie zrobił usg, zdjął mi tylko pessar i zaprosił w ten piątek - wtedy zobaczymy jak szyjka, będzie usg, ktg i ustalimy dalszy plan działania. Więc od wczorajszego wieczoru leżę, bo ta moja szyjka za dobrze się nie trzyma a nie chcę żeby się coś wydarzyło przez te 2 dni...ech i znów czekanie...za to powiedział ,że jeśli w piątek z szyjką będzie słabo, to trzeba będzie coś zacząć działać. A jak się czujesz tak ogólnie? Jak Ci się chodzi, śpi?
Usuńja chce doczekać do stycznia więc jeśli mi się uda to super bo mała już podrośnie i nie będzie 2i pół kilową kruszynką a potem niech się dzieje co chce...teraz biorę tabletki antyrozkurczowe i trochę działają do lekarza idę w niedzielę więc zobaczę co powie- poproszę ją o tabletki na jeszcze jednen tydzień ale będę już wtedy w 36+6 więc o krok od 37 tygodnia- może się nie zgodzić...czuję się średnio czasem lepiej czasem gorzej...jak już zasnę to śpi mi się świetnie o dziwo tylko że mam problemy z zaśnięciem bo się mała wierci a może to skurcze sama już nie wiem- zgłupiałam po tym jak się naczytałam w internecie że takie ruszanie się to właśnie skurcze....trzymam kciuki za twoją wizytę i daj znać co i jak:)
Usuńcos mi sie wydaje, ze Ada sie szykuje prosto pod choinke? :)
OdpowiedzUsuńoj nie...ma zakaz wychodzenia do sylwestra:)
UsuńMoja Malutka urodzona o czasie miała ważyć do 2,5 kg wg prognoz, urodziła się z wagą 2700-najpiękniejsza drobinka na świecie:) Będzie dobrze, śliczna jest Ady buziulka!
OdpowiedzUsuńpodobno drobne dzieci łatwiej się rodzi:) i ja też nie do końca wierzę wadze z usg no ale tu chca mnie przetrzymac do 38 tygodni czyli do około 3 kilo wagi Adzi...no, nareszcie ktoś oprócz mnie widzi że to jest twarz z profilu:)
UsuńWidać wyraźnie piękny profil i słodziutki, malutki nosek ;-)
Usuńhahaha niezły autobus :))))
OdpowiedzUsuńnie martw sie, bedzie dobrze :)
autobus był boski...inwencja twórcza mnie poraziła:) musi być dobrze hehe:)
UsuńTrzymam kciuki, żeby dzidziolek jeszcze troszkę w brzuszku pomieszkał :)
OdpowiedzUsuńCzemu u nas nie jeżdżą takie autobusy??? :)
czułam się jakbym na odpust swiateczny jechała:) dzięki za kciuki- przydadzą się;)
UsuńWaga Adrianki dobra:) więc nie ma się co martwić:) Dużo odpoczywaj no i nie grozi Ci przenoszenie ciąży, a to dobra wiadomość:)
OdpowiedzUsuńno w sumie raczej nie przenoszę:) tylko do tego 38 skończonego chciałabym dociągnąć:)
Usuń