Guava a wlaściwie gujawa to jeden z moich ulubionych owoców. Przed przyjazdem na Tajwan nigdy nawet o nim nie słyszałam...Tutaj praktycznie jest dostępny przez cały rok. Występują dwie wersje z zielonym środkiem i malinowo- różowym. Owoce te bogate są w witaminę C oraz kwas foliowy oraz są niskokaloryczne- świetne w ciąży. Jak mam wenę to potrafię zjeść nawet 2 guavy (jakoś nie mogę się przyzwyczaić do pojskiej nazwy). Z guavy często też robi się sok a właściwie napój, bo miesza się go z innymi owocami. Tajwańczycy uwielbiają jeść guavę posypaną sproszkowaną dziką śliwką- dla mnie niestety jest to niejadalne...
Wczoraj po zjedzeniu guavy baby zaczęła kopać jak szalona i nawet dało się zauważyć kopnięcia na powierzchni brzucha- pewnie też lubi guavę:)
Wczoraj po zjedzeniu guavy baby zaczęła kopać jak szalona i nawet dało się zauważyć kopnięcia na powierzchni brzucha- pewnie też lubi guavę:)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Czekam na Twój komentarz:)