Nie było nas dokładnie pół roku...Chyba potrzebowałam trochę czasu żeby się zdystansować do wielu spraw...W każdym razie na pewno nie porzuciłam bloga bo za wiele on dla mnie znaczy i jest swoistym pamiętnikiem pisanym z myślą o Adusi...A że mamy końcówkę grudnia wrzucam trochę "świątecznych" zdjęć :) A wszystkim życzę - tak, wiem, jest 30 grudnia, Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku 2018!!!
Kupiła sobie jabłuszko brokatowe i na każdym zdjęciu musiało być :) |