Dziś troszkę o Adusiowych włoskach...Muszę przyznać iż jeszcze w ciąży często zastanawiałam się jakie włoski będzie miała Adusia. Myślałam nie tylko o kolorze - bo wiadomo było że raczej na bank nie będzie blondynką (geny azjatyckie są niestety mocnejsze niż nasze europejskie a ja sama mam brązowe włosy). Chodziło mi o ich teksturę, czy będą mięciukie i puszyste czy będzie to przysłowiowa "strzecha" - która notabene jest jednym z typowych stereotypów dotyczących Azjatów.
Kiedy pierwszy raz przyleciałam na Tajwan byłam zdumiona jak daleko różni się nasze myślenie o włosach Azjatyckich z rzeczywistością...Azjaci mają piękne włosy, o różnych odcieniach brązowego aż do granatowo czarnych (tych odcieni jest naprawdę dużo, i nie chodzi o to że wszyscy farbuja się na potęgę..na codzień mam do czynienia z wieloma dziećmi i one na pewno nie mają farbowanych włosów a różnica w kolorze zawsze mnie zadziwia).
Ich włosy rzeczywiście są grubsze i sztywniejsze i przez to właśnie wydaje się że jest ich więcej na głowie...Niestety gdy zaczną wypadać proces ten postępuje o wiele szybciej niż u Europejczyków...
Nieprawdą jest też że Azjaci nie mają włosów kręconych, no może nie jest to "afro" ale bardzo wiele osób w tym mój mąż na falujące włosy - branża fryzjerska jest tu rozwinięta do granic mozliwości (tak jak u nas na każdym kroku można zobaczyć sklep z odzieżą używaną tak tu obok 7-11 krójują salony fryzjerskie) i wszyscy włącznie ze mną prostują je trwale...
A przechodząc do sedna po tym przydługim wstępie Adusia ma "moje" włosy. Gdy się urodziła miała dość długie, proste włosy. Potem koło trzeciego miesiąca zaczeła tracić włoski i była takim grubiutkim, łysawym niemolwakiem.
Ulubiona fryzura niemowlaka "dzióbek" |
Adzik "wyłysiał" na lato żeby jej gorąco pewnie nie było;) |
Łysinka skrywana była pod czapą:) |
Teraz powoli jest odrastają i są brązowe o chłodnym odcieniu, miękkie, puszyste - takie kochane piórka...I kręcą się...Zdecydowanie będzie miała falujące a może nawet podkręcające się włoski, które to urocze w latach dziecięcych doprowadzą ją do szału gdy dorośnie:) Mąż już teraz mówi że będzie musiała je prostować;) Swoimi czasy teściowa "załamywała" ręce że takie te włosy kręcone...
W każdym razie ja nie mogę się doczekać gdy będę mogła robić jej kucyki i już powoli zbieram dla niej spinki, opaski (mam fioła na punkcie opasek ale raczej staram się już ich nie nosić bom za stara) i inne szalone ozdoby:)
Adusia z biegiem lat doceni pewnie tą inność, choć początkowo faktycznie może być niezadowolona ;-) A urocza jest w każdej fryzurce, również tej łysawej :-)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ostatnio bywam na skośnookich instagramach i też jestem zdumiona różnicami w kolorze włosów Azjatów, zwłaszcza dzieci japońskich, które tak bardzo kojarzą się z głęboką czernią. A tu nie, czasem zdarza się głęboki brąz lub nawet bardzo ciemny blond (ale to ostatnie raczej u dzieci "mieszanych", jak Adusia). W ogóle sprawdza się zasada, że dzieci rodziców z różnych kontynentów są przepiękne, to chyba pochodna dużej rozbieżności genetycznej. Kiedyś czytałam, że najbardziej atrakcyjni wydają się nam ludzie z najbardziej szerokim wachlarzem genów, a wygląd jakoś tam na to wskazuje.
OdpowiedzUsuńI nie prostuj włosów dziewczyno! Całe życie mam proste jak drut, pół życia kręciłam na wałkach, żeby choć trochę się falowały, a teraz jest moda na proste, której nie potrafię pojąć ;)
Śliczna Dziewczynka a włoski cudowne! ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne ma włoski. Co tam taka faza na proste? Kręcone też są piękne, nie wszyscy muszą wyglądać jednakowo...
OdpowiedzUsuńWow,niezła czuprynka! I to zdjęcie z profilu boskie! Co za przecudny nosek! Super to zdjęcie Adusi- niemowlaka...jejku, kiedy to minęło?? Całusy dla Was!
OdpowiedzUsuńMale dzieci bardzo często mają wlosy kręcone. Te wloski są miekkie i poddatne. Niestety, w późniejszym wieku wlosy stają się mocniejsze i często po pierścionkach o loczkach nie ma śladu. Mojej córeczce kręciły się wloski pięknie... a dziś zostały nam tylko zdjęcia.
OdpowiedzUsuń