Mało nas tutaj ostatnio po trochu z mojej winy (lenistwo?zmęczenie?) i troszkę z winy Bubika ( tak - teraz częściej jest niegrzecznym Bubikiem niż kochaną Bunią) która dokazuje ile wlezie, intensywnie ćwiczy chodzenie czyli ciągle trzeba ją asekurować bo jeszcze zdarzają sie wypadki, oraz wstaje skoro świt po przespaniu zaledwie kilku godzin...a matka jest jak zwykle nieprzytomna:)
Jedno z pierwszych, samodzielnie stojących zdjeć Adusi z "ulicy" |
Kwiecień powoli sie kończy a co za tym idzie mamy za sobą intensywny ale i wesoło spędzony miesiąc. Adriana chodzi coraz pewniej, upadki, zderzenia - zmora pierwszych tygodni nauki chodzenia - nareszcie chyba za nami. Teraz tylko trzeba poskromić nieposkromiony charakter Adusi i będzie dobrze ;)
Miesiac rozpoczął sie od imprezy na plaży |
Piesek Bizkit |
Adusia i Frida Kahlo - Adzie się pani zdecydowanie nie podobała a mamie owszem- jestem wielką fanką Fridy:) |
Pierwsze rajstopki bo Adzik już chodzi (tak jak sobie obiecałam nie kupiłam jej rajstop dopóki nie wstała z kolan) |
Adzik z ludzikiem 7-11 |
Lustro zrobiło duże wrażenie na Adusi i na mnie ( w domu, oprócz łazienki nie mam ani jednego lustra) |
Jak się poi psy na Tajwanie:) |
Na spacerze obowiązkowo trzeba zajadać się ryżowymi ciastkami:) |
Jeden z nielicznych wypadów "na miasto" |
Celinka, starsza od Adusi o trochę ponad miesiąc, jest również w połowie Polką i Tajwanką |
Pamiętam że dzień wcześniej przed zrobieniem tego zdjęcia "umierałyśmy" z gorąca... |
Samotne spacery na molo:) |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Czekam na Twój komentarz:)