niedziela, 17 stycznia 2016

Zimowe dni 2016

Wracamy po ponad dwutygodniowej przerwie podczas której cieszyliśmy się zdrowiem (pukam teraz w niemalowane) i ładowaliśmy baterie (zupełnie nas praktycznie cały przechorowany grudzień i połowa listopada wykończyła). Powoli też zaczynam odliczać do najdłuższej ( i jedynej tego typu) przerwy świątecznej i mocno rozglądam się za czerwonymi ozdobami...
  


W ten weekend mieliśmy wybory prezydenckie na Tajwanie (mąż pomimo moich namów- posiadam licencjat z politologii- i chociaż polityką już od 3 lat wcale się nie zajmuję czy interesuję (znów pukam w niemalowane, ostatnio coś mi się zainteresowania zmieniają , nie wiem wracam do korzeni i wychodzę poza sprawy związane z wychowaniem małej dziewczynki - nie poszedł z nami głosować a ja wstyd się przyznać jeszcze nigdy nie byłam tu na wyborach chociaż są to moje 3 wybory prezydenckie- śmieję się że będę musiała poczekać z 17 lat gdyż prawa wyborcze na Tajwanie otrzymuje się w wieku 20 lat- a co będę czekać na Adusię i razem pódziemy głosować - ja praw wyborczych nigdy nie będę miała no chyba że się prawo zmieni a raczej do tego nie dojdzie)).


Aha wracając do wyborów to wygrała po raz pierwszy kobieta!!! I bardzo się cieszę że jednak taki kraj jak Tajwan (kobiety jednak mają tu dość ograniczoną rolę) będzie miał prezydenta-kobietę. Nowy prezydent nazywa się Yin-Wen Cai i jest niezamężną kobietą w średnim wieku, śmieję się że to takie zwierzę polityczne a jakim będzie prezydentem czas pokaże...

Cai Yin-Wen
A co u Adusi? Była chora, od 2 tygodni nie bierze już lekarstw, problemy z kupką dalej są (rekord 6 dni bez kupki, lewatywa, bóle brzuszka - taki standard dla zaparć nawykowych). Nasz błonnik, który zamówiłam ponad miesiąc temu i miał być wybawieniem dla nas wszystkich utknął w urzędzie celnym i do tej pory nie ma błonnika w diecie Adusi :(


Powoli też przygotowujemy się do urodzin Adzika, tort zamówiony, sukienka kupiona, prezent kliknięty, jeszcze waham się co do książeczki bo książeczka na pewno musi być...Świętować Adzik będzie w przedszkolu w czwartek razem z dzieciakami, a z nami pewnie w sobotę o ile będzie zdrowa - myślę że nie podarujemy sobie kolejnego torta- symbolicznie dla Adzika a dla mamy już bez ograniczeń :) A co to też moje święto :)


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>