wtorek, 30 lipca 2013

Jabłuszko pełne snów

Dziś próbowałyśmy z Adrianką jabłuszko Hipp (Gerbera znalazłam dopiero po zakupieniu słoiczków Hipp). Pierwsza reakcja była nieporównywalnie lepsza niż podczas karmienia dynią (teraz Adunia dynię bardzo lubi- tak, że zjadła raz cały słoiczek na raz). Tylko troszkę się krzywiła ale dzielnie otwierała buzię. Zjadła kilka łyżeczek a ja w tym całym zamieszaniu zapomniałam że po raz pierwszy powinno podawać się mniej pokarmu na wypadek alergii...

 

niedziela, 28 lipca 2013

Liebster Blog ( po raz trzeci)

Dostałam trzy (!!!) nominacje, wstyd się przyznać dość dawno temu i teraz korzystając z okazji jaką jest drzemka Adzika odpowiem na trzy zestawy pytań. Niestety wyłamię się z zabawy i nie nominuję nowych blogów...Zaproszenie jest otwarte dla każdego, kto chce odpowiedzieć na moje pytania:)
 
 

sobota, 27 lipca 2013

Baby Banana

Tytuł błędnie wskazuje na tematykę związaną z jedzeniem, jednak dziś będzie o jednej z ulubionych zabawek Adusi (ostatnimi czasy oczywiście). Zdetronizowała ona nawet żyrafę Sophie, która się zepsuła i nie wydaje już piszczących dźwięków (tata nadepnął na nią niechcący kilkakrotnie chociaż zarzeka się że nie...Sama słyszałam:)) oraz traci kolory (Adusia eksploatuje biedną żyrafę tak bardzo że cętki są już ledo widoczne).
 

 

środa, 24 lipca 2013

Dynia z Gerbera na dobry początek:)

No i rozpoczęła się nasza wielka przygoda z rozszerzaniem diety...Na pierwszy rzut poszła rozgnieciona dynia z Gerbera...Nie była to jakaś wielka, zaplanowana akcja- raczej spontan podczas robienia zakupów. Przechadzając się po Carrefourze na półce z mieszankami mlecznymi dla niemowląt zobaczyłam ku wielkiemu zdziwieniu oraz jeszcze większej, niepohamowanej wręcz radości kilka słoiczków Gerbera. Nie często widuję tu polskie wyroby (praktycznie w ogóle) i na dodatek z Rzeszowa (moje rodzinne miasto) zatem wzruszenie było wielkie. 
 

wtorek, 23 lipca 2013

Bilans półroczniaka i szczepienie

Dziś byliśmy na bilansie półroczniaka...Jak zwykle w szpitalu "szał ciał" nie wspominając już o przychodni dziecięcej gdzie rodzic na rodzicu ( a często całe rodziny z babciami i starszymi pociechami)  z wózkami, nosidełkami, torbami, butelkami i całym tym kramem...(Tajwańczycy w miejscach publicznych mimo wszystko zachowują się głośniej niż Polacy więc liczba decybeli była znacząca).

 

niedziela, 21 lipca 2013

Pół roczku:)

Dziś mija pół roku od urodzin Adrianki...Gdy spojrzę wstecz, z perespektywy naszych 6 - cio miesięcznych zmagań z noworokiem (zmagań w bardzo pozytywnym sensie oczywiście) mogę z czystym sumieniem stwierdzić- "Rzeczywiście czas mija szybko" - chociaż czasami, szczególnie koło 4 nad ranem, po kolejnej nieprzespanej nocy wydawało mi się że każda minuta dłużyła się w nieskończoność...Jeszcze niedawno trudno było mi sobie wyobrazić siebie w roli mamy a teraz nie mogę sobie wyobrazić swojego życia bez Adusi....
 
 

wtorek, 16 lipca 2013

Konik morski Fisher Price

Od czasu gdy Adrianka wyrosła z bujanego łóżeczka, które to posiadało dużą gamę uspokajających melodyjek poszukiwałam jakiegoś wygrywacza dźwięków co by to Adusia nie czuła się samotnie w swoim łóżeczku. Wybór, głównie ze względu na dostępność (myślałam też o owieczceCloud B ale nie mogłam jej dotknąć na żywo) i uroczą minkę maskotki padł na konika morskiego Fisher Price.
 

poniedziałek, 15 lipca 2013

Tajfun i po tajfunie

Ostatnio zebrało mi się na przemyślenia natury egzystencjalnej. Spowodowane było to zapewne szalejącym tajfunem Suli oraz realnemu zagrożeniu na jakie wystawiona została nasza trójka (no i kilkanaście milionów Tajwańczyków).
 
Dzień przed...

piątek, 12 lipca 2013

Woda w diecie niemowlęcia i wolne tajfunowe:)

Adusia wielkimi krokami zbliża się do przekroczenia magicznej daty 6-ciu miesięcy życia. Z tej okazji zaczęlismy myśleć o rozszeżeniu diety małego głodomora...Naszą przygodę rozpoczniemy jednak od wody...
 
 

wtorek, 9 lipca 2013

Metoda usypiania 3 - 5 - 7

To już dwa miesiące odkąd rozpoczęły się nasze problemy ze snem ( wcześniej też nie było jakoś super ale był okres że Adzik zasypiał prawie jak w zegarku o 22 i z przerwami na karmienie spał do rana).
  
Dobrej jakości ujęcie według taty Adusi:) Grunt że dziecka nie uciął...

sobota, 6 lipca 2013

(Nie) Przyrosty wagi

Dziś ważąc Adusię niemało się zdziwiłam...Od ostatniego ważenia jakieś dwa tygodnie temu mała w ogóle nie przybrała na wadze-licznik zatrzymał się na 8300 gramach. Była to dość przykra niespodzianka i trochę mnie zaniepokoiła. Pierwszy raz od wyjścia ze szpitala Adzik nie zwiększył wagi. Zazwyczaj tygodniowo przybywało co najmniej 200 gram (rekord to 400 gram). Oczywiście w przypadku Adrianki, która jest dość pulchną dziewczynką, tragedii nie ma.
 
 
 
".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>