Wielkimi krokami zbliżają się urodziny Adusi (mam nadzieję że skończę pisać przed czwartkiem) a ja staram się przypomnieć sobie ubiegły rok. Zdecydowanie nie był to łatwy rok dla Adusi - za dużo zmian jednak poradziła sobie z nimi bardzo dobrze i dziś jest szczęśliwą i bardzo rezolutną 3 letnią dziewczynką.
Początek roku nie był łatwy dla 2 letniego Adzika...Trochę po macoszemu spędzilismy święta i jej urodziny świętowaliśmy będąc praktycznie spakowani. Czekała nas przeprowadzka, której zdecydowanie nie byłam zwolennikiem - podobała mi się bliskość morza i ukochanego molo...
Adusia początkowo źle spała w nowym mieszkaniu i gdy już się zaczeła powoli zadomawiać przyjechała babcia i mój brat...Co za zmiana dla dziewczynki, która praktycznie nie miała do czynienia z innymi ludźmi - no chyba że na spacerach...
Poczatki były trudne ale potem okazało się że babcia i Adusia dogadują się świetnie tak że babcia została aż 6 miesięcy. W pewnym momencie dołączył dziadzio ale tylko na 3 tygodnie i zabrał babcię...
Adzika czekała kolejna zmiana- przedszkole...
Babci nie było, rodziców nie było, za to były dzieci oraz nauczycielki i ten wszechobecny hałas i zgiełk azjatycki...Dobrze że była Ciocia Ania :) (Ps. Dziękujemy za pomoc)
Przystosowanie trwało prawie 2 miesiące chociaż do tej pory Adusia nie je w przedszkolu jedzenia oprócz białego ryżu...
Tyle nowych umiejętności- mówienie zdaniami w 3 językach (oczywiście Adusia mówi słabiej niż jej rówieśnicy ale musi pokonać barierę 3 języków ), pożegnanie z pieluszkami, pierwsza wielka obsesja -Elsa, śpiewanie i tańczenie, układanie skomplikowanych puzli, korzystanie z nocniczka, samodzielne "czytanie" książeczek, zasypianie bez marudzenia i płaczu, samodzielne i dobrowolne łykanie gorzkich lekarstw, oglądanie ulubionych kreskówek i czekanie na nie, odmawianie jedzenia ulubionej czekolady bo wie że potem będzie problem z kupką...oraz wiele wiele innych...
Jak tak popatrzę wstecz to jednak jest wielka różnica pomiędzy rocznym dzieckiem a dwulatkiem, dwulatkiem a trzylatkiem...Na pewno ten rok przyniesie jeszcze więcej zmian i umiejętności i jestem ich bardzo ciekawa :)
Ależ szybko zmieniają się nasze dzieci.... Na tych zdjęciach z drugich urodzin Adzik to jeszcze dzidziuś przecież :) w szczególności na tym zdjęciu, na którym śpi :) moja córcia też tak "dziecinnieje" na śpiąco :) Teraz Adzik to panienka! W lokach z opaską wygląda cudownie!!! Napatrzeć się nie mogę. Niech tata szanowny trzyma się od Niej z daleka ze swoją prostownicą! ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? Dopiero na zdjęciach widać jak dzieci rosną a rodzice eh sie starzeją ;) ja tez lubię jej loki ale nie zawsze są ona fajne czasem jest to po prostu '" szopa" :) i wtedy kucyk jest najlepszym rozwiązaniem :) pozdawiam serdecznie
UsuńSliszna dziewczynka! I zgadzam sie z lahana, ze loczki dodaja Adusi wieeele roku, ale to oczywiscie tylko moje zdanie, a zdanie mamy i taty jest najwazniejsze.Zyczymy duzo zdrowka, bo radosci juz macie duzo, a bedzie jeszcze wiecej./Irina.
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo za życzenia i za każdy komentarz i "like" na instagramie :) zawsze jak widzę pani komentarz czy imię to zawsze mi sie tak weselej robi pozdrawiamy serdecznie
UsuńOj, bardzo milo mi to slyszec, bo bardzo lubie Wasz blog i instagram - duzo w nim ciepla no i piekne dziewczyny! Oczywiscie tata tez jest przystojnym mezczyzna, ale dziewczyny wymiataja - nie powtarzaj tego mezowi ;)./Irina.
UsuńFajne podsumowanie!
OdpowiedzUsuńNiesamowite, jak Adzik sie zmienil przez ten rok! Niby 2-3 latki juz tak gwaltownie sie nie zmieniaja, ale widac niesamowita roznice! :)