niedziela, 30 listopada 2014

Nocnik...

Od jakiegoś czasu po domu pałęta nam się plastikowy podnóżek na którym Adzik siedzi i je jogurty, siedzi i ogląda telewizję, stoi przed umywalką i myje ręce tudzież zabawki, przenosi i odnosi go w razie  potrzeby...To jest nasz nocnik, który zupełnie zatracił swoją główną funkcję, no ale intuicja mi podpowiada że jeszcze chyba nie przyszedł czas na pożegnanie się z pieluchami...
 

niedziela, 23 listopada 2014

Nowości jesienne

Miałam już pisać że na Tajwan zawitała jesień...a może już prawie zima (???) bo było mokro, chłodno, wietrznie, wilgotność wręcz paskudna...Trochę szkoda mi wtedy było że tak naprawdę tej jesieni nie było (wszystko idzie w kierunku tego że będziemy tu mieli tylko dwie pory roku - zimę i lato a jesień i wiosna po prostu znikął)...No ale od kilku dni mamy polskie wręcz lato i pogoda jest cudna :)

Ukochany nasz miś:)

sobota, 22 listopada 2014

22 miesiące

Dziś krótko, zwięźle i na temat...22 miesiące i początek buntu dwulatka...Każdy, kto wie o czym mówię wie zapewne że nie jest łatwo :) no ale jak to się mówi byle do przodu...Niedługo święta a potem drugie urodziny - jest na co czekać:)
 
 

poniedziałek, 17 listopada 2014

Kubek nie-kapek

Adzik rośnie a wraz z nią jej możliwości jednorazowego wypicia napoju (rekord 3 x 260 ml) oraz siła z jaką biedny kubek Momma lądował na ziemi...Potrzebowaliśmy czegoś nowego, większego i nieplastikowego (plastik jednak już nie daje rady )...
 
 

niedziela, 9 listopada 2014

Październik w zdjęciach

Lepiej późno niż wcale :) Trochę spóźnione podsumowanie ubiegłego miesiąca, który upłynął pod znakiem...no właśnie czego? bo jakoś nie mogę sobie przypomnieć :) Aha, dalszych upałów, pracy, pracy i jeszcze raz pracy, buntów i pogarszających się z dnia na dzień humorów Adusi (może być jeszcze gorzej?).
 

niedziela, 2 listopada 2014

Halloween

Na całe szczęście Halloween mamy już za sobą :) Mogę odetchnąć z ulgą i cieszyć się że było, minęło i jeszcze długich 364 dni dzieli nas od tego potworka masowej kultury...Za rok obiecałam sobie że się "rozchoruję" koło 31 października i będę miała spokój:)
 
".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>