niedziela, 30 września 2012

Babie lato na Tajwanie

Korzystając z ładnej pogody postanowiliśmy wybrać się dziś nad rzekę czy jak kto woli morze (rzeka Danshui wpada do morza). Oczywiście na podobny pomysł wpadło tysiące tajpejczyków więc zagęszczenie ludności na jeden kilometr znacznie przekraczał dopuszczalne na Zachodzie normy.


sobota, 29 września 2012

Festiwal księżyca

Dziś na Tajwanie ( i w połowie Azji) obchodzone jest święto Środkowej Jesieni- takie trochę dożynki. Jest to święto państwowe czyli teoretycznie powinno być wolne dla każdego, jednakże w ten dzień zazwyczaj robi się zakupy przed grilowaniem, wszystkie sklepy są otwarte.


piątek, 28 września 2012

25 tydzień ciąży:)

Jeszcze 2 dni dzielą mnie od rozpoczęcia 25 tygodnia. Mam plus 9 kilo na koncie oraz 94 cm w obwodzie:) Dzidzia przybiera ładnie, dużo się rusza i chyba jest szczęśliwa w moim brzuchu...Ja nie mieszczę się już w 89% moich ubrań i chyba najwyższy czas wybrać się na zakupy:) Marzą mi się jakieś odjechane t-shirty bo tunik mam już dosyć...No i ze dwie pary leginsów...No i coś jeszcze:)



czwartek, 27 września 2012

Zielona fasola mung a ciąża:)

Ostatnio zauważyłam ( nie tylko ja zresztą) że niesamowicie spuchłam...Głównie nogi, stopy, dłonie...Za duży pierścionek zaręczynowy nagle bardzo ciężko zsuwa się z palca- no przynajmniej mam pewność że nie zgubię:). Dostałam zalecenie picia wody zielonej fasoli mung. Jest ona tutaj niezwykle popularna. Większość dobrych restauracji posiada ją i udostępnia jak napoje serwując w postaci szwedzkiego stołu. Zatem po obrżerstwie Tajwańczycy popijają zupkę fasolową na słodko. Mi na początku trudno było przyzwyczaić się do jedzenia, picia fasoli na słodko, ale teraz nawet mi smakuje- od czasu do czasu.


poniedziałek, 24 września 2012

Obiado-kolacja

Pomimo, iż mieszkam na Tajwanie prawie 6 lat do tej pory nie mogę się przyzyczaić do tajwańskiego rozkładu posiłków w ciągu dnia...Najpierw oczywiście jest śniadanie, jednak wiele ludzi go nie je- pije tylko kawę potem od około 11.30 do 13.30 jest tzw przerwa na lunch- wygląda on jak nasz obiad, potem około 18.00 do 20:00 jest czas na obiad- który jest notabene drugim obiadem w ciągu dnia jakby nie spojrzeć. Późno wieczorem można zjeść przekąskę.


Farbowanie włosów w ciąży

Dziś po raz drugi farbowałam włosy w ciąży. Po raz pierwszy farbowałam 2 miesiące temu- byłam wówczas w 4 miesiącu. Ogólnie farbowanie włosów, lub inne zabiegi pielęgnacyjne ciężarnych np; depilacja woskiem, malowanie paznokci, zabiegi na włosy wzbudzają wiele kontrowersji. Przed farbowaniem czytałam wiele opinii i generalnie na zdrowy chłopski rozum wydaje mi się, iż jeśli  farba nie zawiera amoniaku, jest roślinna, farbujemy włosy w pomieszczeniu dobrze wentylowanym a dla pewności nie staramy się nanosić farby na skórę oraz powstrzymamy się przed farbowaniem w pierwszym trymestrze - to nasze farbowanie nie powinno zaszkodzić dziecku, bo niby jak?

niedziela, 23 września 2012

24 tydzień ciąży

Jutro oficjalnie zacznie się 24 tydzień ciąży...Muszę przyznać, iż ciąza jest chyba najbardziej niezwykła "sprawą" z jaką się spotkałam. Zmiany zachodzące w moim ciele, tycie, przyrost brzuszka i wreszcie czucie ruchów dziecka zaskoczyły mnie zupełnie. A to dopiero 24-ty tydzień! Przede mną 16 tygodni oczekiwania. Czy czuję się się gotowa psychicznie na przyjęcie dziecka? Mam wrażenie, iż z dnia na dzień coraz bardziej jej wyczekuję a o porodzie na razie nie myślę...Chociaż już pora na ostateczne poszukiwanie szpitala lub kliniki w której będę rodzić...


sobota, 22 września 2012

Metro

MRT to nazwa tajwańskiego metra. Codziennie do pracy podróżuję merem, zajmuje mi to ponad godzinę dziennie. Od początku ciąży najgorsze samopoczucie spotyka mnie właśnie w metrze. W pierwszym trymstrze miałam zawroty głowy i było mi niedobrze. Niestety wieczorami metro jest bardzo zapchane, więc gdy nie było widać jeszcze brzuszka trudno było dopchać mi się do miejsca siedzącego. Pamiętam, że kilkakrotnie zdażyło mi się pomyśleć iż nie dojadę do domu w jednym kawałku.
Teraz przy końcówce drugiego trymestru mam kłopoty z dusznościami...Nie wiem czemu ale tylko w metrze mam owe duszności, co sprawia, że jazda metrem jest bardzo nieprzyjemna...


piątek, 21 września 2012

30 urodziny:)


30-tka zawsze kojarzyła mi się z przekroczeniem jakiegoś magicznego progu- chyba dorosłości...Dawniej wyobrażałam sobie siebie w wieku 30 lat jako kogoś poważnego, może trochę nudnego ale z pełną stabilizacją życiową...No cóż...


wtorek, 18 września 2012

Co by tu dzisiaj zjeść???

Od kiedy jestem w ciąży prawie codziennie zadaję sobie powyższe pytanie...Jak już pisałam jedzenie tajwańskie pomimo wielkiego zróżnicowania(które będę sukcesywnie pokazywała na łamach bloga) zupełnie mi teraz nie smakuje.


niedziela, 16 września 2012

Kolejna leniwa niedziela

Dziś niedziela, dzień wolny od pracy wszelakiej, długaśne spanie i wylegiwanie się w łóżku oraz pyszne aczkolwiek kaloryczne, późne śniadanie w mojej ulubionej kawiarni Dante Coffee.


piątek, 14 września 2012

22 tydzień ciąży

Dziś dokładnie jest 22 tydzień ciąży i dzień czwarty. Pozostało jeszcze 123 dni...Już nie mogę się doczekać. 

wtorek, 11 września 2012

Ryanek


Dziś odwiedziłam koleżankę, która ma 7 miesięcznego, cudnego synka Ryanka...Mam nadzieję, iż niedługo nasze dzieci będą się mogły razem bawić...Do godziny zero pozostało 4 miesiące i dwa tygodnie...

Edit: już się bawią małe szkraby kochane ;)

piątek, 7 września 2012

Guava

Guava a wlaściwie gujawa to jeden z moich ulubionych owoców. Przed przyjazdem na Tajwan nigdy nawet o nim nie słyszałam...Tutaj praktycznie jest dostępny przez cały rok. Występują dwie wersje z zielonym środkiem i malinowo- różowym. Owoce te bogate są w witaminę C oraz kwas foliowy oraz są niskokaloryczne- świetne w ciąży. Jak mam wenę to potrafię zjeść nawet 2 guavy (jakoś nie mogę się przyzwyczaić do pojskiej nazwy). Z guavy często też robi się sok a właściwie napój, bo miesza się go z innymi owocami. Tajwańczycy uwielbiają jeść guavę posypaną sproszkowaną dziką śliwką- dla mnie niestety jest to niejadalne...


Wczoraj po zjedzeniu guavy baby zaczęła kopać jak szalona i  nawet dało się zauważyć kopnięcia na powierzchni brzucha- pewnie też lubi guavę:)

czwartek, 6 września 2012

Wielka poducha ciążowa

Nareszcie przyszła do mnie niedawno zamówiona specjalna poducha dla kobiet w ciąży, oraz można ją wykorzystywać do karmienia...


środa, 5 września 2012

Księżycowe ciasteczka

Wielkimi krokami zbliża się moje ulubione święto na Tajwanie- mianowicie Święto Środka Jesieni...Uwielbiam je bo mogę najeść się do syta pysznych ciasteczek księżycowych. Wczoraj już zakupiłam pierwsze 2 ciastka z zielonej fasoli.


wtorek, 4 września 2012

21 tydzień ciąży


Spacer po jednym z nielicznych parków w mojej dzielnicy mogę zaliczyć do jednego z bardziej udanych. Milutkie 32 stopnie, lekka bryza, względne zagęszczenie tłumu...No i kawa...Miałam dziś strasznie wielką ochotę na kawę. Przez pierwsze 4 miesiące ciąży sama myśl o kawie powodowała u mnie odruch wymiotny- dziś w końcówce 5 miesiąca strasznie tęsknię za kawą...


To dziewczynka!

Dziewczynka!!!!


".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>