wtorek, 22 marca 2016

Gdzie ta wiosna?

Zaliczyliśmy z Adzikiem kolejny wielki spadek formy, w sumie to dalej nas trzyma wstrętne choróbsko a aura za oknem nie nastraja pozytywnie. Już prawie kwiecień a u nas zimno i ciągle pada, ostatni raz widziałam słońce grubo ponad dwa tygodnie temu i tym razem na prawdę mam dość deszczu na cały rok...
 
  
Jak na Tajwanie pada to pada naprawdę, w Polsce takich deszczy się nie widuje, to tak jakby ktoś otworzył kurek z wodą i nie zamykał go przez kilka dni z rzędu. Potem jest pół dnia wolnego nawet robi się ciut jaśniej ale oczywiście o słońcu nawet nie ma mowy...Nie jest to normalna sytuacja i nawet synoptycy zastanawiają się gdzie jest ciepły południowo-zachodni wiatr...
 
 
Ada dalej chora....Ja też chora...Kaszel, katar, gorączka. Adzik na szczęście nie wyglada na szczególnie cierpiącą ale to już kolejna seria antybiotyków i nic nie pomaga...Jest po prostu za wilgotno, wszędzie...W domu staramy się suszyć powietrze i jest w miarę ok ale w przedszkolu nie jestem pewna jak to wygląda...
 
 
Cóż w tym roku nie będzie ciepłych Świąt jak rok temu. Temperatury mają spaść do 14 stopni (odczucie jest jak 8 może) i zapowiada się deszcz...Pewnie pojedziemy święcić pisanki w Wielką Sobotę. A obchody przeniosę na kolejny tydzień gdy mamy długa przerwę wiosenną trwajacą aż 4 dni...Miejmy nadzieję że pogoda choć trochę się zmieni...
 

1 komentarz :

  1. Haha, to pogode na Swieta bedziecie miec jak my, z ta roznica, ze ja sie ciesze, ze bedzie AZ 14 stopni! :D

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>