wtorek, 26 kwietnia 2016

39 miesięcy

Adusia ma już 3 latka i 3 miesiące :) Trochę się spóźniłam z podsumowaniem po raz kolejny zresztą ale muszę zwalić to na pogodę i przesilenie letnie (wiosny w tym roku praktycznie nie było). Brakuje mi tych podsumowań i chyba wrócę jednak do comiesięcznych raportów gdyż są one jakby nie było  mobilizujace mnie do napisania czegoś na blogu.
 
 
 
 
 Adzik waży już 15,60 kilo i powoli zbliżamy się do 100 centymetrów (brakuje chyba jednego centymetra). Nawet z ciekawości sprawdziłam na siatkach centylowych - wzrostowo jest prawie na 85 centylu a wagowo też podobnie - więc super. Generalnie Adzik wydaje się w dalszym ciągu większy niż jej równieśnicy- co prowadzi troche do dziwnych sytuacji gdyż tata zawsze o tym zapomina i porównuje ją z dziećmi 4, 5 letnimi....
 
 
O ile Adusia jest większa od przeciętnego tajwańskiego trzylatka tak mówi jednak gorzej od innych dzieci...No niestety, nikt nie mówił że bedzie łatwo - wychowanie dziecka dwu, trzyjęzycznego jest trudne pod względem językowym...Staram się jak mogę i ciągle wymagam od niej polskiego ale chiński jednak zdetronizował i polski i angielski...
 
 
Uczymy ją jeździć na rowerku z pedałami i to jest chyba największa nowość ostatnich miesięcy...Jak na razie Adzik nie umie jeździć więc chyba poczekam do jesieni i jak będzie starsza i wyższa pewnie będzie się jej lepiej jeździło....W tej chwili króluje hulajnoga:)
 
 
Klocki, puzle, domek dla lalek to ulubione zabawki Adusi...Po okresie gdzie praktycznie cały czas była chora ( teraz od 3 tygodni jest spokój a ja pukam w niemalowane) zaczęła sama spać i nawet dość rzadko się budzi  - wraca z przedszkola dość zmęczona i chyba dzięki temu ja również mogę trochę odespać...
 
 
Wielką miłością ostatnich miesięcy stała się Peppa Pig. Adzik ją uwielbia. Ogląda codziennie przed wyjściem do przedszkola kilka odcinków oraz sama prosi żeby jej włączyć. Śpi również z Peppą:)
 
 
Jeśli chodzi o dietę adzika to w dalszym ciągu jest kiepskawo...W tym tygodniu Adzik ma fazę na mięso - chce jeść mięco codziennie oczywiście z dodatkiem ryżu czy ziemniaków ale zero warzyw. Wcześniej przed miesiąc chciała jeść tylko ryby - teraz na widok łososia aż się krzywi...W przedszkolu praktycznie nie ja ichniejszego jedzenia tylko to co jej zapakuję....Czekam - na pewno kiedyś zacznie coś jeść zielonego ;)
 
 

2 komentarze :

  1. Widać ten typ tak ma, że gorzej trawi jarzyny, a potrzebuje białka zwierzęcego. Jak patrzę na moje dziecko, to bardziej poszło w tatę z jedzeniem. Właśnie jest bardziej warzywne, mięso mogłoby nie istnieć. A ja odwrotnie, jakkolwiek najbardziej cenię sobie nabiał, a mięsa nie jem dużo, to jednak bez niego ulatuje ze mnie powietrze. A sałatką pluję na kilometr, warzywa muszę mieć oddzielnie i w małych ilościach, a tak naprawdę wolę sok z marchwi, z kasz tylko ryż. Różni ludzie mają różne potrzeby. Najwidoczniej Adzie akurat pasuje dieta azjatycka, skoro na niej tak samo dobrze rośnie.

    Co do mowy się nie przejmuj, wielojęzyczne dzieci często trochę dłużej uczą się mówić. Gorzej mają dzieci, które w ogóle mają problem z mową. Od jakiegoś czasu się poddaliśmy i pozwalamy młodej mówić po angielsku. I gada całkiem nieźle, mimo że zna go głównie z bajek, w domu rozmawiamy po polsku. Ale polski najwyraźniej sprawia jej trudności w mówieniu i wiele słów wybiera w tym łatwiejszym. Dobrze, że ma alternatywę. Szkołą będę się martwić później. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesli ci zalezy na jezyku (a szkoda byloby zaprzepascic tak latwa jednak droge nauki) to nie poddawaj sie i konsekwentnie uzywah swojego w rozmowach z corka. Pamietam ze moje dziecko (podobnie jak jej dwujezyczna kuzynka) slabo radzila sobie na poczatku i jak "wygrywal" jezyk kraju w ktorym mieszkamy.Nie zapomne jednak chwili kiedy pewnego ranka weszla do mojej sypialni i przemowila cudnymi dlugimi polskimi zdaniami! Bylam w szoku bo do tej pory glownie rozumiala, a poslugiwals sie tym drugim. Wygladalo to tak jakby polski caly czas w niej siedzial i nagle otworzyly sie jakies drzwi! Nie moglam sie nadziwic (mam nawet filmiki z tego okresu tak swietnie bylo jej sluchac). Anyway, do dzis smieje sie ze to Peppa nauczyla ja mowic, bo puszczalam jej wtedy w kolko te bajke w polskiej wersji;)

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>