środa, 21 maja 2014

16 miesięcy

Tylko dwa miesiące dzielą nas od oficjalnego "półtoraroczku" powtarzanego z dumą na pytanie o wiek...Nie żeby się często o takie rzeczy pytali (w sumie może to i lepiej- Adzik wygląda jak tutejsza trzylatka)...
 



A teraz dość chaotyczne w tym miesiącu podsumowanie:
 

Ada waży??? Szczerze po raz pierwszy nie mam pojęcia...Trochę ponad 11 kilo, nie przybiera na wadze szybko jednak brzuszek zaokrągla się w dość szybkim tempie:) Wyglada to uroczo gdy młodzik biega na golasa po domu przed kapielą (mamy już 30 na plusie zatem nie ma starchu o przeziębienie)...Jak długa jest też nie powiem - podejrzewam jakieś 83 cm...Za tydzień idziemy do szczepienia zatem wymierzą ją i zważą profesjonaliści - biedna udręczona matka nie chce wywoływać paniki w domu:)
 

A pisząc o panice to Adzik jest bardzo charakterną dziewczynką - to taki miks mój i męża- jak się złości to w oka mgnieniu (trochę jak ja) i generalnie wszystko może doprowadzić ją do histerii (to tak jak męża z tym jednak że on złości się po cichu i po prostu się obraża i nie odzywa kilka dni nawet)
 

 
Mam nadzieje że takie złoszczenia, wymuszanie, płacze, histerie...no cóż miałam napisać minął ale chyba nie minął z tego co pamiętam jest bunt dwulatka, trzylatka i inne bunty... i tak do jakiejś trzydziestki:)
 

 
Najważniejsze w tym miesiącu były zęby...Wylazło ich bardzo dużo...Nawet nie wiem ile...Oficjalnie naliczonych zostało 12...Ale kto ich tam wie... Dentinox pomógł ostatnio bardzo:)
 
 
Adzik chodzi, biega, tańczy i ciągle jest w ruchu...Sama już spaceruje, chwyta nas za ręce, prowdzi nas tam gdzie sobie zażyczy, ucieka przy próbach zmiany pieluszki lub czasami gdy wie że pora spać:)
 
 
Mając tak ruchliwe dziecko powinnam choć trochę schudnąć:)Niestety nie...Zajadam stres i się wyrównuje:)
 

Książeczki, magazyny i wszystko co gra jest teraz wielce u nas pożądane...Adzik sobie czyta sama nawet przez kilkanaście minut...


Jemy dalej makaron + mięso drobiowe + marchewka + ziemniaczek + czasem jakieś inne warzywko = wszystko przemycone w makaronie, bo inaczej nie wejdzie:). Dwa razy dziennie pite jest mleko modyfikowane, kanapeczki są czasami nawet bardziej niż fajne, jogurty zostały odrzucone ale widoczna jest tendencja powrotna...Dieta dosyć uboga - coż, staram się jak mogę :(
 
 
Nie mamy jeszcze nocnika i chyba powoli będę się przymierzać do zakupu:)
 

 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>