niedziela, 24 stycznia 2016

36 miesięcy

W  czwartek Adusia skończyła 3 latka...Myślałam o przyjęciu urodzinowym ale na szczęście skończyło się tylko na planach gdyż tak coś mi się wydawało że Adusia może być chora ( 3 tygodnie już nie widzieliśmy się z lekarzem ). Niestety choroba oraz złośliwość rzeczy martwych (tort  mi wypadł z pudełka) pokrzyżowała mi trochę plany ale i tak było super widząc Adzika, który z podekscytowaniem otwierał prezenty.










W czwartek Adusia miała niespodziankę w przedszokolu bo zamówiłam tort z Myszką Miki (co prawda w rzeczywistości nie wygladał on zbyt ciekawie) żeby dzieciaki mogły sobie podjeść trochę słodkiego. Adzikowi tort nie smakował ale była bardzo szczęśliwa i pewnie mogłabym to sama zobaczyć na własne oczy w domy gdyby nie fakt iż po moim powrocie zastałam Adusię już w kiepskim stanie czyli katar, kaszel, rozdrażnienie...W piatek rano czuła się lepiej ale po południu i tak musiała iśc do lekarza.



Część prezentów rozpakowaliśmy w piątek a resztę w sobotę rano (plan był że po torcie wręczymy jej prezenty tak standardowo). Niestety tort mi wypadł i trochę się potłukł i rozpadł...Dalej był zjadliwy no ale zdjęć raczej nie robiłam (pewnie natura chciała mi w ten sposób przekazać że jak urodziny to jeden tort wystarczy).






W sobotę byliśmy na kolacji z okazji urodzin Adusi ale niestety brak apetytu Bubika nawet na ukochane ciasta i torty sprawił że dość szybko wróciliśmy i tak nam minął urodzinowy weekend i niestety muszę przynać iż jak zwykle mniej planów sprawia że wszystko jest bardziej spontaniczne i w razie czego nie ma rozczarowań. Ja jak zawsze dałam się ponieść fantazji a wyszło jak wyszło:) Ale Adzik był zadowolony i pomimo choroby, z mokrym noskiem bawiła się nowymi zabawkami dzielnie całą sobotę :)

2 komentarze :

  1. Sto Lat dla malej slicznotki! :)

    Moj Mlodszy skonczyl 3 lata miesiac temu i urodziny urzadzilismy tylko w gronie najblizszej rodziny, ktora mamy na miejscu (czyli 3 osoby :D) i tez bylo dobrze. Na szczescie 3-latki jeszcze o urodziny sie nie dopytuja i ich nie pamietaja. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepsze życzenia dla ślicznej solenizantki :)

    My też walczymy z katarem i nie wiem kto ma go już bardziej dość - ja czy Laura ;) To prawda, że im mniej planów tym lepiej, ale ja podobnie jak Ty bardzo często daję się ponieść wodzom fantazji no i potem wychodzi właśnie tak jak wychodzi ;)

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>