wtorek, 19 marca 2013

O wszystkim i o niczym

Korzystając z pierwszej dłuższej (czyli przekraczajacej 5 minut) dzisiaj drzemki Adzika (mamy 21 na Tajwanie) postanowiłam napisać dwa słowa co u nas. Na wstępie przepraszam że tak opieszale odpowiadam na komentarze ale minie chyba jeszcze jakis czas zanim na nowo poukładamy sobie nasz dzienny grafik.
 
 
 
A co do odpędania złego ducha to można powiedzieć że został odpędzony to znaczy Ada od 2 dni płacze o wiele mniej a wczoraj przespała 3 godziny w nocy. Mi się wydaje że po prostu skok się skończył (trwa on do 9 tygodnia a Ada weszła w 8 + dodatkowy tydzień w brzuchu).
 
Brawo! Własne raczki są najlepsze do ssania...Już nie szukam smoczka, trudno raczki muszą wystarczyć...
 
Mamy już 8 tygodni za sobą i coraz lepiej się poznajemy. Adzik tyje i rośnie, do walizy spakowana już została pokaźna ilość ubranek w rozmiarze NB i 56 a również niektóre 62...Męczą nas kolki i pojawiaja się one o dość ustalonej porze czyli wieczorem koło 20.30 i rano koło 11...
 
Tata padł ze zmęczenia, Ruoruo zaś w ogóle nie wygladała na zmęczoną:)
 
Właśnie rozpoczęłam trzeci tydzień pracy i jest już lepiej, to znaczy przyzwyczajamy sie do karmień, do odciągania mleka w pracy ( nie jest tak źle od kilku dni bo mleko leci ekspresowo i jest go więcej ) i do pracy w ogóle w stanie totalnego zmęczenia...
 
Dziś u nas było około 30 stopni i powoli czuję lato... Niestety waga spada bardzo wolno- obecnie 54.50 kg no i jest oponka... Postanowiłam od pierwszego kwietnia zacząć ćwiczyć i nawet wyciągnełam mój rower ze schowka...Mam nadziekę że będę mieć czas na ćwiczenia gdyż moja figura pozostawia wiele do życzenia:(
 
 
 
Przede mną pierwsze poważne zakupy zabawkowe, co powinnam kupić, oczywiście mam na oku Zośkę- żyrafę, jakąś grzechotkę- no generalnie nie jestem w temacie zupełnie, może ktos mi coś poleci dla 2 miesięcznego maluszka...

Postanowiłam odświeżyć trochę karuzelę i myślę jeszcze o pomalowaniu jej na jakić zywy kolor. Lóżeczko zmieniło pokój bo w sypialni tylko zajmowało miejsce...Mała "śpi" z nami w łóżku...

6 komentarzy :

  1. Jezuuu jaka ona śliczna jest, normalnie nie mogę się napatrzeć :-)
    Dla 2-miesieczniaka najlepsza będzie kolorowa mata edukacyjna z pałąkami, na których można zawieszać zabawki. Najlepiej żeby miała ciekaw fakturę, jakieś elementy wystające do ciągnięcia by Ada miała motywację by podnosić główkę leżąc na brzuszku. Mata to podstawa, bo dla rozwoju niemowlaka najlepiej by spędzał jak najwięcej czasu leżąc na podłodze, to motywuje do podnoszenia główki, nauki przewrotów, chwytania stópek. Do tego jakieś grzechotki czy inne zabawki kolorowe, szeleszczące, z ciekawymi fakturami, lusterkami by maluch ćwiczył manipulowanie nimi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz przepiękna córcię:) już to z resztą pisałam:) a dla dwumiesięczniaka polecam matę . Moja córka leżała na macie jak skończyła 2 mies aż do ukończenia 5 :) zawsze sprawiały jej frajdę zabawki nad główką, grające, szeleszczące, a jeszcze jak będzie lusterko do tego , to już w ogóle wypas:D

    pozdrawiamy z zaśnieżonej Polski:D

    OdpowiedzUsuń
  3. U Was ciepło, a u nas zaspy śniegu...

    OdpowiedzUsuń
  4. Bosh ona jest boska po prostu! prawie tak samo boska jak moja Ala:) hehe

    No śliczna jest po prostu:)
    Co do zabawek to ja właśnie matę kupuję bo nic innego póki co ją nie interesuje:) Też myślałam o tej żyrafce ale kasiory sporo jak na gryzak kosztuje.

    PS: Co znaczy Ruoruo?

    Pozdrawiamy :*

    OdpowiedzUsuń
  5. z przyjemnością czytam Twoje wpisy i zachwycam się Twoim macierzyństwem.
    ja dopiero jestem w połowie mojej drogi ciążowej, ale bardzo to wszystko przeżywam.

    pozdrowienia dla Twojej rodzinki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej :) Malutka wspaniała jak zawsze :)
    Jak się wymawia Ruoruo?
    Pozdrawiam :)
    D.

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>