sobota, 23 listopada 2013

Adzik je

Dziś o tym co Adzik zjada i wypija jak oczywiście ma dobry humor i apetyt dopisuje ( w przeciwnym wypadku nie je nic tylko pije trochę herbatki)...Pominęłam owoce, warzywa, mięso i ryby jak również kanapki, jajecznicę i jogurty...czyli zostały kaszki i mleko modyfikowane- wielka nowość w naszym domu:)
 
Adzik jak prawdziwa dama pije tylko przez słomkę, koniecznie taką zginającą się:)


 
Kaszki jemy teraz głównie te na mleku gdyż zdarza się iz Adusia nie chce pić mleka a 10-cio miesięczne niemowle powinno chyba jeszcze je pić...Kaszki jemy do dwóch razy dziennie na drugie śniadanie oraz na kolację...Do kaszki obowiązkowo muszą byc owoce lub jogurt, bez nich młoda kaszki nie ruszy...Nauczyłam się już robić małe porcje owoców gdyż Adriana zjada je 2 razy dziennie a są dość słodkie...
 
 

Mleko od prawie dwóch tygodni Adzik pije dwa razy dziennie; na pierwsze śniadanie oraz około godzinkę przed snem. Wypija nawet do 220ml (ja uważam to za wielki sukces gdyż na początku startowałyśmy z pułapu 10-30 ml a i tak było wielkie wybrzydzanie). Mleko, które zostało mi polecone jest świetne w smaku - nawet ja mogłabym je pić...Takie w sam raz, ani bez takiego "sztucznego" posmaku, ani nie za słodkie, ani nie za gorzkie. Jest to mleko znajdujace się pomiędzy hydrolizowanym a normalnym i pewnie dlatego ma taki fajny smak (zwykłe mleko było za słodkie, hydrolizat za gorzki). Minus to cena (puszka 800 gr to wydatek 100 zł).
 
Mleko po prawej to trochę gorzkawe mleko HA Adzik nie przepada z nim ja zresztą też:)
 
Czym popijamy? Niestety woda zupełnie się u nas nie przyjęła:( Adzik odmawia i potrafi zdecydowanym ruchem małej a jakże silnej raczki odepchnąć kubek z nielubianym płynem...Pije zatem herbatkę rumiankową oraz sok Hipp wymieszany po połowie z wodą...
 
 
Uwielbiam to spojrzenie:)
Jako przekąski lub odwrócenie uwagi znudzonego malucha dalej króluje Gerber. Nowością są herbatniki bananowe Heinz...
 
 
No i moja ulubiona kaszka manna z paczki z Polski...Jest taka inna, delikatna w smaku w porównaniu do tych kaszek niemieckich czy francuskich...Ja ją uwielbiam i chętnie sama bym się nią zajadała:)
 
 
A i w sprawie tego biednego maleństwa, które rzekomo zmarło na skutek wypicia mleka modyfikowanego zawierającego zbyt dużą dawkę sodu, wykryto że do mleka w stosunku 1:1 dodawano sól!!!Chińczycy i część Tajwańczyków (starej daty zapewne) wierzą że sól w mleku wzmocni kości...Na razie nie wiadomo kto dokładnie dodawał sól ale podejrzani są rodzice, dziadkowie oraz rodzina...Brak mi słów żeby wyrazić emocje za każdym razem gdy w tv poruszany jest ten temat:( RIP
 

17 komentarzy :

  1. Mój syn chociaż niedługo dwa lata skończy to nie potrafi załapać o co chodzi w piciu przez słomkę :) Jeju nie słyszałam o tej sprawie z tym malutkim dzieckiem. Ale 1:1? Fuj, jakie to musiało być obrzydliwe! Biedne maleństwo... Zawsze jestem bardzo poruszona takimi historiami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba każde dziecko ma inaczej...u nas słomka była od razu bo może dlatego że my często ze słomki pijemy wiec mała chciała tak jak my:)

      Usuń
  2. a jak podajecie kaszki Adzikowi? Bo u nas Mała nie chce jesć ich łyżeczką, tzn. nie chce wcale ich jeść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są specjalne smoczki z krzyżakiem do kaszek i można dziecku dawać je z butelki - dobre rozwiązanie w tym wypadku:)

      Usuń
    2. u nas też był okres że mała nie chciała jesć...o piciu też nie było mowy...teraz samej kaszki nie zje...muszą być owoce:(

      Usuń
  3. Kurcze, że to malutkie dziecko dało radę to wypić, straszna historia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. historia jak z telenoweli brazylijskiej...dalej jest w toku wyjaśnień:(

      Usuń
  4. Adzik jak ślicznie pije mleczko:) Wiki uwielbia biszkopty Heinz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznie Adusia pije przez słomkę:) Nasza mała nie bardzo kuma o co w tym chodzi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas to konieczność bo smoczka z butelki młoda od 7 miesiąca do buzi nie weźmie:(

      Usuń
  6. NIesamowita jest Ada :)

    A ja nominowałam Cię do Versatile Blogger Award : )więcej informacji u mnie na blogu :) Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za nominację:) na pewno odpiszę czekam tylko na jakąś wolną chwilę:)

      Usuń
  7. Klu też umie przez słomkę, ale potem się bawi i wypluwa zawartość, więc jednak pewniej dać jej mleko i kaszkę do butelki ze smoczkiem (tym z poziomą kreską do kaszek). Też najczęściej mała je te od bobovity, nawet musimy choć łyżkę dosypać do mm, wtedy chętniej je. MM za to mieszamy pół na pół z mlekiem z kartonu. W tym wieku teoretycznie mała powinna zjadać dwie porcje po 220, ale moim zdaniem to jest górna granica. Moja od zawsze nie zjadała więcej niż 180, a najczęściej mniej, a wagowo i wzrostowo jest w górnych granicach normy. Strach się bać, ile by ważyła jedząc 220, więc nie przejmuj się aż tak zbytnio ilościami na pudełku, one są orientacyjne. Jeśli boisz się niedoboru wapnia, zawsze możesz dawać przetwory mleczne typu twaróg, jogurt, a nawet niewielkie ilości żółtego sera (np. startego) :)

    I och, nie mogę się na nią napatrzeć, jest taka piękna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no u nas ja chcę trochę podtuczyć małą bo strasznie spadła w ciagu tego ząbkowania...teraz chyba to 50 centyl a wsześniej 97 nawet:( mleka nie pije znowu ostatnio...czasem nie wiem co mam zrobić żeby piła:( a przetwory mleczne na tajwanie nie do końca są zdrowe i dostępne...mleko jest jogurt naturalny ze świecą szukać - zawsze coś tam dodają...sera nie ma takiego normalnego...

      Usuń
  8. Chyba zwariowali z ta solą! Taka ilość????

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna córcia. Podobna do ciebie.
    Pozdrawiam :)
    http://wiolka44.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>