sobota, 2 sierpnia 2014

Smutne Walentynki :(

Na Tajwanie odchodzone są a raczej miały być obchodzone dzisiaj Walentynki, jednak cały kraj pogrążony jest w żałobie po ofiarach piątkowego wybuchu gazu na południu Tajwanu...


A wracając na chwilkę do tematu walentynek to tak mi się nasunęło że o ile życie w chińskim / azjatyckim kręgu kulturowym  ma zdecydownie więcej minusów niż plusów jednak czasami są jakieś zalety...Chodzi mi o podwójne a nawet potrójne świętowanie...Zdaję sobie sprawę że większość ludzi, emigrantów tego nie robi ale ja do nich nie należę:)

Walentynki - komercja, puste słowa, potop serduszek, czekoladek, zalew słodkości aż do granic rozsądku...Tak mogą się one kojarzyć...Ale ja lubię Walentynki szczególnie tu na Tajwanie ( nie wiem ostatnio dokonałam takiego odkrycia)...Kultura chińska jest bardzo uboga w jakiekolwiek gesty człowieczeństwa...Ludzie się nie dotykają, na przykład nie ma klepana po ramieniu, uścisków dłoni, mniej widzi się trzymania za rękę czy pod rękę...Pocałunki są czymś jakby odrażającym...

Mój mąż jest typowym Tajwańczykiem, bardzo ubogo u nas o jakiekolwiek gesty świadczące o tym że jesteśmy czy byliśmy parą...Dawniej mniej mi to przeszkadzało - teraz każdy pretekst żeby przypomnieć sobie o dawnych chwilach chyba by nam się przydał...

Walentynki Chińskie obchodzi się 7 dnia 7 miesiąca księżycowego...I znów moje ukochane liczby...07.07 czytane po chińsku oznacza noc i siedem a siódemka brzmieniowo przypomina słowo uczucie, zatem mamy noc uczuć...

Co robiliby Tajwańczycy w ten dzień ? Nic szczególnego, kolacje przy świecach, prezenty, kwiaty, czekoladki...W tym roku nikt nie ma nastroju do świętowania...Tydzień temu rozbił się tu samolot pasażerski, w tym tygodniu wybuch gazu...Ulica na której doszło do wybuchu przypomina koszmar wojenny...Trzymam kciuki za Tajwan, szkoda tych ludzi strasznie...Trochę chaotycznie dzisiaj ale ciężko jest przetrawić tyle nieszczęścia na raz...











Źródło appledaily.com.tw oraz ETtoday


 

3 komentarze :

  1. Widok przerażający. My wczoraj wspominaliśmy powstańców, bo była 70 ta rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Może to zabrzmi strasznie, ale ja staram się po prostu nie myśleć o ofiarach, kosztuje mnie to za dużo smutku i strachu.

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>