wtorek, 26 marca 2013

9 tydzień - bilans, szczepienie i inne "kwiatki"

Mamy już 9 tygodni życia Ady za sobą...Z tej okazji dostaliśmy sms od ministerstwa zdrowia że zapraszają nas na bezpłatne szczepienie 5w1. Zaliczyliśmy też bilans dwumiesięczniaka z którego wynika że Adriana waży już 6300 gr (czyli około 6100 gr zawsze odejmuję około 200 gr bo Adzik miał kilka warstw ubranek na sobie i pieluchę być może mokrą) oraz mierzy 58 cm (moje domowe pomiary okazały się całkiem miarodajne). Obwód główki zwiększył się o prawie centymetr...I wynika że jest troszkę pulchniejsza niż inne dzieci- lekarz trochę to podkreślił ale nie mówił całe szczęście o racjonowaniu mleka...
 
 
 
Poza tym ja zaliczyłam kolejne zapalenie piersi (dreszcze w metrze wzbudziły przerażenie współpasażerów) oraz przeziębienie (po nerwowych namowach męża poszłam do lekarza i teraz łykam 3 razy dziennie po 6 tabletek). W związku z powyższym nie dałam rady w ogóle ćwiczyć zatem w dalszym ciągu jest 45 kilo i trochę...Dalej około 3-4 razy ściągam mleko laktatorem a reszta normalnie z piersi...Karmień nocnych jest bardzo dużo, praktycznie co 2 godziny, ale czytałam że mała w ten sposób sobie rekompensuje brak mamy w ciągu dnia...
 
 
 
 Weekend upłynął pod znakiem notowania czasu drzemek i jedzenia Ady gdyż chcę powoli wprawadzać jakiś rytm dnia...Jak na razie obserwacja nie przynosła jakichkolwiek wniosków ale dalej będę zapisywać wszystko i może po tygodniu coś się wyklaruje...
 
 
Na razie Adzik śpi ale zapowiada się kolejna ciężka, poszczepienna noc...Po powrocie trochę krzyczała i był to bardzo dziwny krzyk jaki nigdy się nie zdarzał...Oczywiście oczytałam się o tak zwanym krzyku mózgu i jestem trochę przerażona jak się potoczą kolejne godziny...Mała też ma trochę biegunki chyba ale powiedzieli w szpitalu że tak może się zdarzyć.
 
 
Na pocieszenie dla wszystkich spragnionych wiosny muszę napisać że u nas też ostatnio zimowo, zimno i deszczowo- czekamy na lato...(wiosna na Tajwanie prawie nie istnieje, nagle po zimie robi się gorąco i coraz bardziej gorąco i tak do końca października).

43 komentarze :

  1. niech dziecinka ciumka mleko ile jej potrzeba, nic więcej nic mniej :) o moim zawsze mówili że za dużo je, dużo przybiera a teraz rzekomo za mało....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też tak myślę jak ma apetyt niech je- ja jej nie będę na razie normować karmienia co 3 godziny jest chyba jeszcze za mała...

      Usuń
  2. uwielbiam na nią patrzeć. Śliczna jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie ona ma cudne oczęta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodka jest! Oooo jak tam u Was pięknie dbają o maluszki, u nas każda dawka szczepionki 5w1 kosztuje 100 zł;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:)
      szczepienia opłaca ubezpieczenie które nie jest tu tanie:( więc na jedno wychodzi...

      Usuń
  5. jaka ona sliczna, taka mała Księżniczka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę że opieka zdrowotna u Was jest super!

    Adzik jest boska jak zawsze:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję;)
      system opieki zdrowotnej jest super:) ale nie jest tanio...no cóż coś za coś

      Usuń
  7. świetny bodziak :))) Ada cudowna... No sobie troszkę waży, ale nie widać tego :) Moja teraz ma ok 7 kg - ma 9 m-cy... Zaczęłam jej normować noc... Oduczam nocnego jedzenia, ale ciężko idzie... Musze w nią wmuszać w dzień... Już dzisiaj nie było kupki... także i u nas nieciekawie się zapowiada... ale pociesza mnie fakt, że wiosna tuż tuż :)) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też uwielbiam te bodziak i ada też:)
      Adzik już ma 6400 boje sie co będzie za kilka miesięcy
      nie wyglada na specjalnie grubaskową w porównaniu do innych dzieciaczków;)
      mam nadzieję że noce wam się unormują...
      pozdrawiam

      Usuń
  8. Oj! Trzeci raz zaczynam komentować ten post grrr nienawidzę tego robić z telefonu :) Ale nie o tym!

    Adzik jest CUDOWNY! Piękna mała istotka, ciekawość mnie zżera jaka będzie w wieku kilku lat - mam nadzieję, że dotrwasz do tej pory i będziesz pisać bloga, żebym mogła to zobaczyć :D

    Jesteś bardzo dzielna - pracując i karmiąc tak często w nocy. Kochana z Ciebie Mama. Adzikowi brakuje Cię na pewno, ale Tobie tez na pewno brakuje tego Kochanego Stworka. Czy w swojej pracy masz jakieś wakacje? Jesteś nauczycielką, tak? Wybacz, albo nie doczytałam, nie pamiętam, albo nie pisałaś dokładnie ;) Buziaki!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak mam:) zaczynam pisać i albo mi się skasuje albo nie mogę dokończyć bo coś tam...
      Co do Adzika to też jestem strasznie ciekawa jak będzie wyglądać jak dorośnie....zazwyczaj jest jednak widoczna przewaga genów azjatyckich bo są mocneijesze ale nie zawsze...ja też mam nadzieje ze wytrwam - na razie kiepsko mi idzie bo Adzik strasznie mnie potrzebuje gdy jestem w domu- tata niestety nie starcza ona chce piersi i chce się do niej tulić bo tak się czuje bezpieczna i po powrocie do domu cały mój czas jest dla niej- no ale wkrótce to się zmieni:)
      w pracy wakacji nie mam - tu na tajwanie pracuje sie aż się padnie- swięta są raz w roku tydzień - ja jestem nauczycielką w szkole prywatnej a ta ma swoje zasady- praktycznie nie ma wolnego bo rodzice dzieci pracują non stop a dzieci muszą się gdzieś podziać czyli idą do tak zwanej szkoły po szkole i tam siedzą do 9 wieczorem - ja tak kończę pracę- strasznie mi szkoda tych dzieci...

      Usuń
  9. Masz przesliczna coreczke, no nie moge sie napatrzec:) i jestes mega ale to mega dzielna mama, pracujesz, wstajesz w nocy co 2 godz i karmisz piersia. Kibicuje ci bardzo:) ja 3 tygodnie temu zostalam mama Szymonka i przynajmniej do listopada bede z nim w domku, nie pracuje teraz a ledwo daje rade. Tez aktualnie walcze ze stanem zapalnym piersi i czuje sie z tym nie za dobrze. Masz jakies sprawdzone metody? Pozdrawiam cie serdecznie, asia z wroclawia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:)
      na stany zapalne mam tylko jeden sprawdzony sposób- przystawianie jak najczęstsze i masaże mężowską ręką:) to znaczy trzeba wszystko rozmasować wszystkie twarde miejsca o ile są- zazwyczaj bardzo jest to bolesne ale potem wszystko wraca do normy bardzo szybko- ja biorę też antybiotyk przez 2 - 3 dni..
      początki z maluszkiem są trudne ale ciesz się każdą chwilą strasznie szybko dzieciaczki rosną
      pozdrawiam

      Usuń
  10. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Adrianny - zapalenie paskudna rzecz, dwa razy tez przechodziłam - okłady z kapusty plus okłady żelowe i było ok, choć za pierwszym razem niestety i antybiotyk :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:)
      u mnie niestety zawsze antybiotyk bo źle się czuję i musze jeszcze do pracy jako tako chodzić a antybiotyk zawsze działa szybko no i masaże i przystawianie...kapusta też była ale zapach mnie odpycha za bardzo niestety:)

      Usuń
  11. Twoja córeczka jest przesłodka i prześliczna:) Trafiłam na bloga zupełnie przypadkiem, jakiś czas temu i teraz regularnie śledzę co u Was:) Sama jestem w 32 tygodniu ciąży i spodziewam się dziewczynki, która będzie Ulą albo właśnie Adą:)A jak Twoje koty przyjęły małą? Pozdrawiam Was gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:)
      gratulacje;)Ula lub Ada oba fajne imiona dla Malutkiej:)
      koty przestraszone i trochę zaciekawione a teraz strasznie smutne bo nie mam czasu dla nich niestety:) mam nadzieję ze się to szybko zmieni bo kotka zaczęła chudnąć ze smutku:(
      pozdrawiam

      Usuń
  12. ależ ona jest słodka!!! a tobie współczuje zapalenia niech se pójdzie już i nigdy nie wraca:) pozdr i zapraszamy do nas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:)
      ja też mam nadzieję że zapalenie to już będzie ostatnie...no ale obiektywnie mówiąc pewnie niestety jeszcze nie raz będę je przechodzić o ile piersi się nie przestawią na tryb laktator + nocne karmienia...

      Usuń
  13. Ada to najpiekniejszy niemowlak-dziewczynka jaka kiedykolwiek widzialam. I damj spokoj z tym ze pulchna. Sprawdz na siatkach centylowych (moze tych europejskich) czy waga i wzrost sa mniej wiecej na tym samym centylu. Jesli tak to wszystko gra. Niemowlaki maja policzki jak chomiki i to normalne, do tego krotka szyjka. Dopoki nie zaczna chodzic maja faldki. Gdybys mojego syna widziala. Byl idealnie na 50 centylu a z twarzy grubasek, na dodatek twarz ma z natury okragla. Teraz to chudzielec.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:)
      no właśnie jest różnica na tutajszych siatkach- z wagi jest na najwyższym ze wzrostu na 50 a z główki na przedostatnim- no ale lekarz powiedział ze powinno sie unormowac...

      Usuń
    2. No ale azjaci sa chyba nizsi wiec moga miec inne siatki a Ada jest poleuropejka. Patrzylas na siatki na jakis polskich portalach? Poza tym dzieci czesto rosna skokami.

      Usuń
  14. Ona w każdym kolejnym poście jest coraz piękniejsza!! Te oczki, usteczka, no napatrzeć się nie mogę! :-) My ostatnio przechodzilysmy skok rozwojowy, Mała była mega marudna, dlatego też troche zaniedbalam blogowanie. Ale juz wracamy do normalności. Biedna jestes z tymi zapaleniami...oby to, które przeszłaś było ostatnie. Sciskamy mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj skok...nie zazdroszczę- ja się boję kolejnego bo ten drugi był koszmarny...zapalenie pewnie jeszcze wróci:( bo nie odciagam wszystkiego niestety....czekam na kolejne posty od Was buziaki pa

      Usuń
  15. Co z tym krzykiem poszczepiennym? Jak się córeczka czuje teraz? Czy są jakieś zmiany w jej zachowaniu?
    Życzę dużo zdrowia i pomyślności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. krzyczy dalej...ale jak na razie nie dzieje sie nic złego...bacznie ją obserwuję - nie jestem wielką zwolenniczką szczepień również - za dużo się oczytałam o nigatywnych skutkach...dziękuję za informacje:) i troskę
      pozdrawiam

      Usuń
    2. Moja ciocia też była przeciwna wszelkim szczepieniom. Efekt? Dziecko jak zachorowało, to przechodziło wszystkie choroby od razu na raz i to sto razy gorzej, bo nie było szczepione. Szkoda maleństwa, szczepienia nie są złe. Trzeba pamiętać, że dzięki wiele chorób tak naprawdę zostało wyeliminowanych.
      Pozdrawiam :) Mam nadzieję, że z małą będzie wszystko dobrze.

      Usuń
    3. Heyka. To oczywiście nie do końca prawda, że wiele chorób zostało wyeliminowanych przez szczepienia. Temat jest złożony, ale konkluzja jest zawsze jedna - trzeba uważać, bo szczepienie może wyrządzić więcej szkody, niż pożytku.

      Usuń
  16. Może warto zastanowić się nad Tematem szczepień Ewentualnie odroczyć je Lub zrezygnować,Nigdy nie słyszałam żeby przeraźliwy krzyk po szczepieniu był normalny.Proszę poszukaj informacji o szkodliwości szczepień Bo posiadają one również czarną stronąNależy zagłębić się w temat powikłań poszczepiennych Mam nadzieje że szczepienia nie spowodowały nic złego w organiźmie dziecka Życzę wam wszystkiego najlepszego I bardzo wielki rozwagi Temacie szczepień

    OdpowiedzUsuń
  17. Proszę pamiętać o jednym Polsce nie istnieje fundusz dla osób poszkodowanych przez szczepienia Procedura zgłaszania niepożądanych odczynów poszczepiennych jest kulawa Powiedziałabym nawet że martwa.Ada jest ślicznym dzieckiem piękna dziewczynka Życzę zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  18. Naprawdę warto poczytać.
    Człowiek więcej wie, lepiej śpi i dziecko jest zdrowsze.

    http://www.facebook.com/StopPrzymusowiSzczepien?ref=ts&fref=ts

    OdpowiedzUsuń
  19. i jeszcze taki linek

    https://www.facebook.com/stowarzyszeniestopnop?ref=ts&fref=ts

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaproszenie na 5 w 1? Ja bym się bała. Moja chrześnica po tych 5 w 1 dostała zapalenia mięśni na tle autoimmunoogicznym (jak to mądrze nazwał lekarz). Do końca życia będzie kulała (a mama chciała jej bólu oszczędzić i zafundowała "mniej zastrzyków").
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej straszne to...mam nadzieje ze Ada krzyczy bo się nudzi lub brzuszek ją boli a nie z innych powodów:(

      Usuń
    2. Nie panikuj, tylko zbadaj maleńką. pogadaj z jakimś sensownym lekarzem. Szczepienia niestety nie są dobre, a jeśli ktoś twierdzi inaczej - to nie wie, o czym mówi. Jest na ten temat w necie mnóstwo publikacji. Nikomu w tej sprawie nie należy wierzyć "na słowo" - warto być dociekliwym i podrążyć temat. W końcu chodzi o Twoje dziecko. Pozdrawiam serdecznie. Jak się miewa Twoja Pociecha teraz?

      Usuń

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>