niedziela, 16 sierpnia 2015

Wracamy!!!

Nie, nie wracamy do Polski - chociaż nie zaprzeczę pomysł ten przechodzi mi przez głowę około 5 razy dziennie- ale to tylk w sytuacjach gdy Tajwańczycy mnie czymś negatywnie zaskoczą...Wracamy do blogowania...Nareszcie, bo bardzo się stęskniłam za wszystkich co za tym idzie...Czyli wyborem zdjęć, pisaniem posta, uwiecznianiem wspomnień....

 
 
  Trochę mnie nie było, przepraszam że tak zniknęłam ostatnio, nie dałam rady z nawałem zajęć...Co u nas? Dużo a jednocześnie jak zwolniłam czuje lekki niedosyt...
 
 
 
W skrócie: w lutym odwiedził nas mój brat z moją mamą (zamieszanie wielkie, wstrząs dla Adzika wielki), babcia postanowiła nam pomóc w wychowaniu Ady i zgodziła się zostać na dłużej (ogółem pół roku bez kilku dni). Do tej pory w ciągu dnia głównie zajmował się nią tata więc zmiana była duża...
 

 
W między czasie ja postanowiłam zrobić tajwańskie prawo jazdy, mój mąż znalazł normalną pracę ( pierwszy raz od narodzin Ady, zatem wstrząs równiez duży dla niego) potem przyjechał mój tata co by zobaczyć na własne oczy jakie to tu mamy cuda na Tajwanie i w końcu zabrał nam babcię do Polski a następnego dnia Adzik poszedł do przedszkola....
 

 
Myslę że powoli odtworzę zaległe miesiące bo szkoda by mi ich było...Jak Ada dorosnie to sobie poczyta jak dawała "szkołę" rodzicom :) 

2 komentarze :

  1. Super widoki nad morzem i piękna rodzinka, pozdrawiam serdecznie i czekam na więcej. ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie! Niecierpliwie czekam na posty :)

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>