Kompletny brak szeroko pojętych sklepów z odzieżą niemowlecą ( w tym sieciówek takich jak H&M, KappAhl, Topshop, Zara Baby Bo Zarę mamy ale okrojoną) w których bodziak nie kosztowałby ponad 100 zł za sztukę sprawiły iż zaczęłam dość intensywnie rozglądać się za cieplejszą garderobą Aduni, gdyż ta praktycznie nie ma nic co nadawałoby się na chłodniejsze dni.
W tamtym roku byłam w komfortowej sytuacji gdyż praktycznie wszystko przywiozłam ze sobą z Polski (co prawda mnóstwo rzeczy niebieskich lub typowo chłopięcych no ale gdy było zimno kolor się nie liczył tylko czy ubranko potrafi uchornić przed zimnem ciałko noworodka).
Ostatnio wybrałam się na małe zakupy lecz nie wiem czy był to dobry pomysł gdyż wróciłam z samymi pastelami prawie jak na wiosnę. Był to skutek robienia jesiennych zakupów przy 35 stopniowym upale. Niestety jesień był u nas tylko 4 dni (pamiętam tak dokładnie gdyż wtedy nie musieliśmy włączać klimatyzacji) a tak w dalszym ciągu panują upały bardzo trudne do wytrzymania ostatnio gdyż jest to już 5 miesiąc gdzie temperatury nie spadają poniżej 30 stopni...
Kupiłam ciepłe bluzy ( w tym jedną identyczną z tą w której młodzik chodziła jak miała 2 miesięce), spodnie ala dzinsowe na cieplutkiej podszewce, legginsy, dresik, podkoszulek...Moi rodzice przysłali tez coś od siebie i w tej chwli jesteśmy przygotowane na przyjscie ciepłej, słonecznej jesieni... Powoli myślę też o zimie i chyba bez bodziaków Cartersa się nie obejdzie. Mam w planach zakup tych kolorowych 5 paków:) ale jeszcze się nie zdecydowałam jaki kolor...
Zdjęcia pochodzą z www.amazon.com |
Pierwszy i trzeci komplet przemawia do mnie najbardziej.
OdpowiedzUsuńU nas niestety jesień na całego. Maksa garderoba jesienna licha. I sama nie wiem czy nie zaopatrzyć go w lekki kombinezon.
kombinezon to jest to! polecam! bardzo wygodny no i pewność że dziecku jest ciepło:)
Usuńale macie tam upały!!!
OdpowiedzUsuńpierwszy i drugi zestaw bym wybrała dla swojej córci:)
upałami juz wymiotuje niestety:) ale chyba idzie jesień:)
UsuńTrzeci bomba.
OdpowiedzUsuńcartersy są fajnie...może kupie wszystkie?
UsuńPrzerąbane masz z ciuszkami. Ja większość rzeczy kupuję z SH, marek, których nie ma w Polsce, Buba ma zawsze pełną szafę ubrań, których czasem nie zdąży założyć, ale nie mogę się oprzeć!
OdpowiedzUsuńprzerąbane:( takie ciuszki dla dziewczynki są cudne ale nie stać mnie żeby kupować po 100 zł za sztukę:( adzik niestety chodzi ciagle w tym samym:(
UsuńŚliczne ubranka:) Aż mi się nie chce wierzyć, że na Tajwanie nie ma sieciówek - przecież to tam produkują większość :)
OdpowiedzUsuńPS: To tam u Was zimą to ile stopni jest? :)
hehee...na tajwanie nie produkuje sie ciuchów tylko elektrnikę:) a sieciówki są: Mango, Zara, i tyle jest kilka sieciówek azjatyckich Net, Baleno, Uniqlo, ale nie ma w nich działu dla niewoląt:(
Usuńa w zimie jest około 10, 15, 25...różnie bywa tylko że wilgotnosć zazwyczaj 100%