sobota, 10 listopada 2012

Sobotnie zakupy:)

Coś długo mnie ostatnio nie było ale mam świetne wymówkę;) W związku  z moją "słodką" dietą, jako osoba oficjalnie uzależniona od słodyczy, przechodziłam coś w stylu detoksu od cukru i jego pochodnych. Pierwsze trzy dni były niezbyt przyjemne, zresztą nadal mam lekkie problemy z komponowaniem posiłków oraz myślenie co by tu z czym i dlaczego zajmuje mi duuużo czasu. No ale pocieszam się że z czasem będzie lepiej.
 
Dziś wybrałyśmy się z Gosią małe zakupy do naszego ulubionego sklepu, sprowadzajacego odzież ze Stanów. Generalnie spędziłyśmy mnóstwo czasu wybierając, przymierzając i między czasie rozmawiając- czyli to co wszystkie kobiety lubią robić najbardziej.
 
 
 
 Na zdjęciu w tle można zobaczyć moją, śliczną Gosię buszująca wsród ubrań;) oraz mnie próbującą wybrać coś dla siebie- z marnym skutkiem (choć ta koszulka ze świnkami pewnie będzie mi się śnić po nocach;)).
 
Na zakończenie niezwykle przyjemnego dnia zrobiłam coś czego nie powinnam. Skusiłam się na Carmel Macchiatto. Pewnie cukier skoczył mi do ponad 200, no ale jak to nie wypić kawy po zakupach?
 
 

 
A na koniec efekt moich zakupów...Majciochy w grochy:) a co...Jak szaleć to szaleć...Mąż oczywiście skomentował, że znów przywlekłam babcine majty hehee. Nie samymi koronkami człowiek żyje.




A Wy też lubicie babskie zakupy? I jak najczęściej spędzacie soboty?

2 komentarze :

  1. boski masz ten brzusio!
    super bluzka z guziczkami, dobra do karmienia bedzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      bluzka została niestety w sklepie ale dziś muszę tam wrócić żeby oddać nietrafionaą w gusta mężowskie bluzę:) więc dam jej drugą szansę;)

      Usuń

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>