wtorek, 2 kwietnia 2013

10 tydzień

Dziś Adriana skończyła 10 tygodni...I jak na razie jest dobrze:) To chyba mój pierwszy post nie wliczając tego pierwszego od jej urodzin gdzie mogę powiedzieć że jest dobrze! Skok się skończył, kolek nie ma, dziecko śpi w nocy. Co prawda do pełni szczęścia wiele jeszcze brakuje gdyż Adzik zasypia od 3 dni około 1, 2 w nocy no ale śpi około 2-3 godzin, budzi się na karmienie i zasypia ponownie- dziś spała tak do południa...
 
 
 
Musimy popracować nad unormowaniem godzin snu gdyż dziwnie się czuję gdy czytam że inne dzieciaczki około 8 czy 9 już śpią a u nas dopiero koło północy. Ale z drugiej strony za tydzień według grafiku skoków rozwojowych czeka nas początek trzeciego skoku więc wszystko pewnie się zmieni...Ja ponadto późno wracam do domu bo koło 22 i ona potem długo potrzebuje się prztulać, je kilka razy, trochę to trwa bo jedzenie, odbijanie, i tak ze 3-4 razy. Trudno się dziwić Adzikowi- w ciągu dnia mnie nie ma i potem ona próbuje sobie odbić moją nieobecność...A z nowości to:
 
  • Adzik jeszcze świadomie nie łapie rączkami przedmiotów ale czasem gdy coś jej wpadnie w łapki to minę ma bardzo zdziwioną że tak można...
 
  • Odkrycie tygodnia to telewizor- mąż włącza jej kreskówki bo te najbardziej lubi...Może się w nie wpatrywać nawet kilka minut...
 
 
 
  • Adusia kilka dni temu zaliczyła kolejny rekord w śnie niezakłóconym pobudkami- spała ponad 4 godziny i pewnie mogła by ciut dłużej gdyby nie moje bolące piersi...
 
  • Jesteśmy w fazie testowania poziomu decybeli przez Adzika, krzyczy i wydaje piskliwe dźwięki i chyba sprawia jej to przyjemność...
 
 
 
  • Mała zaliczyła swój debiut w pieluszkach o rozmiarze M (tata kupił przez pomyłkę) i są one delikatnie jeszcze za duże ale to kwestia może 2 tygodni i będzie emka....
 
  • Kolejna porcja ubranek została schowana...Zostały same dużo za długie ale pasujące w brzuszku bodziaki...
  •  Włosie na tyle główki zaczęły sie powoli wycierać...Wygląda to jak mała łysinka:)
 
 
 
P.S. Post pisany był w ciągu trzech dni i dziś niestety małe pogorszenie...Jest dokładnie parę minut po 3 nad ranem a Adzik nie ma zamiaru spać...W ciągu dnia spała tylko około 3 godzin po południu i tyle...Ja padam a ona nie wygląda na zmęczoną...
 
 

14 komentarzy :

  1. trzymajcie się dzielnie dziewczyny!
    wierzę, że uda Wam się unormować ten sen, ale tak jak sama pisałaś, jeśli nie ma Cię długo przy niej, to pewno tęskni i musi się poprzytulać do piersi:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      ja też mam nadzieję że w końcu coś ruszy i mała zacznie w miarę normalnie sypiać....no i chyba bardzo tęskni nie tyle za mamą co za ciumkaniem piersi:)

      Usuń
  2. nocny marek Wam się trafił
    wytrwałości życzę~!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nocny marek:) ma to po mnie:) kiedyś chodziłąm spać jak już się rano robiło i spałam do popołudnia:)

      Usuń
  3. wow, no to niezle... moja Sara to akurat spioszek... wieczorem zasypia kolo 21 (czasem zdarzy sie, ze dotrwa do 22), ale rano budzi sie nie wczesniej jak 7-8 rano, a dzisiaj nawet sama ja obudzilam po 10-ej...
    no ale starsze az tyle nie spaly w ciagu doby... jedyne czego nigdy nie doswiadczylam, to zeby ktorejs przestawil sie dzien z noca i szalala jak Twoja po nocy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no u mnie to nawet nie to że jej się poprzestawioało bo w dzień te nie śpi ewentualnie drzemki po 10 minut i jedna dłuższa ze 2 godziny...a Sara super śpi!

      Usuń
  4. wierze, ze musisz padac na twarz. nie pozostaje nic tylko trzymac kciuki i przetrwac, w koncu bedzie musiala sie zmeczyc :)
    swoja droga, Ada jest przesliczna. taka egzotyczna kluseczka. pogratulowac dobrych genow :)

    OdpowiedzUsuń
  5. nasza Ina też dobrze śpi, co cieszy nas ogromnie..czasem ma problemy, gdy duzo wrazeń w ciągu dnia...twoja Córcia jest przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:)
      a swoją drogą Ina i Ada urodziły sie tego samego dnia z tego co pamietam:)
      fajnie że Ina sypia dobrze...my niestety musimy przetrwać jak się to mówi i pewnie kiedyś się będziemy z tego śmiali...

      Usuń
  6. Dzielna Mama, piękna Córka - czego chcieć więcej?
    Znam odpowiedź - snu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaa dokładnie! snu snu snu...i więcej słodyczy bo teraz się ograniczam ze względu na pociążową oponkę:)

      Usuń
  7. He, he, wiedziałam, ze ten moment nadejdzie i w końcu napiszesz takiego posta ;-) ze jest dobrze ;-) gratuluje i cieszę sie razem z Tobą ;-) Co do telewizora to u nas jest identycznie, nie ważne co leci, kreskówki, reklamy, czy wiadomości - Marcelina ogląda wszystko i może tak przez godzinę ;-) Za to dziś zrobiła mi przemila niespodziankę i spała jednym ciągiem 7 godzin! Więc i u Was nadejdzie ten moment ;-) Adrianka jest slodziutka, napatrzeć sie nie mogę na to Twoje dziecko!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Justyna // Witaj! to moj pierwszy wpis na Twoim blogu, odkrylam go 2 dni temu i juz calego przeczytalam(odkrylam go przypadkiem, szukajac informacji na temat 37 tygodnia ciazy)....i musze przyznac, ze czytajac Twoje ciazowe relacje, z wieloma rzeczami sie utozsamialam i czasami mialam wrazenie, ze czytam o sobie hehe ;)milo miec tak z kims wiele wspolnego :)...bloga swietnie sie czyta, jest przejrzysty, piekne zdjecia, bardzo mi sie podoba! :) coreczka przepiekna!! :) zycze Wam duzo zdrowia i powodzenia! ja wlasnie jestem w 37 tygodniu i czekam z niecierpliwoscia na rozwiazanie...
    Pozdrawiam, Justyna

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>