sobota, 24 sierpnia 2013

Sobotnie lenistwo:)

Dziś leniuchujemy...I to na całego...Nic a nic mi się nie chce robić...Chyba każdy czasami tak ma - no w każdym razie ja zamierzam poddać się atmosferze kończących się powoli wakacji i pozwolić sobie na słodkie nic nierobienie...

 
Idzie ząb:)

Adusia właśnie zapadła w swoją wczesnopopołudniową drzemkę ( bardzo przeze mnie oczekiwaną każdego dnia ). Ostatnimi czasy znów coś się "kroi". Mała jest poddenerwowana, ruchliwa jak mały chochlik, gryzie wszystko wszędzie, wisi na rękach po kilka godzin dziennie (wczoraj późnym wieczorem po 10 godzinnym dniu spędzonym w pracy to był już kosmos - nie byłam w stanie przewidzieć kto pierwszy padnie - ona czy ja...na całe szczęście około północy wreszcie zasnęła...żeby obudzić się po 1 z płaczem)...
 
Uwielbiam tą skupioną minkę:)



Adunia mały odkrywca;)
 
Oczywiście "idzie" ząb (bo o skoku to nawet nie chcę słyszeć)...Mam tylko nadzieję że dość szybko wyjdzie na powierzchnię i będzie kilka dni spokoju...Niestety górna jedynka coś krzywo rośnie i nie wiem co z tym fantem zrobic...Rośnie tak trochę na górze więc nie bardzo chyba będzie można to skorygować:(
 
 
Miniony już prawie tydzień przyniósł mi jednodniowe, nieoczekiwane wolne tajfunowe (już drugie podczas tych wakacji co jest ewenementem samym w sobie, nie pamiętam niczego takiego...) popadało 3 dni i dziś znów mamy pełne słońce i "milutkie" 35 w cieniu...
 
 

11 komentarzy :

  1. Adi u the best;) u nas jaja z zębami już 3 m-ce! idzie oszalec ;( buziaki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej no ja też podejrzewam że u nas się to pociagnie jeszcze bardzo długo ale już się prawie przyzwyczaiłam...o ile mała śpi w nocy jest dobrze:)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. dziękuję:) mam nadzieję że szybko wrócisz do blogowania:)

      Usuń
  3. piekne foty :)
    35 w cieniu to nie zazdroszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      35 w cieniu jest jeszcze w miarę...zdarzało się jednak po 38, 39 w cieniu i wtedy to był już koszmar:)

      Usuń
  4. Chyba jednak zazdroszczę tych temperatur. A zwłaszcza tego, że dzieci nie chorują. Bubal przechorował całą zeszłą zimę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety u nas się choruje i to jeszcze bardziej niż w polsce...klimat strasznie wilgotny...teraz jest upał na zewnątrz ale wszędzie jest klimatyzacja więc bywa że w pomieszczeniu jest +20 a na zewnątrz +35...a w zimie pada przez 3 miesiące non stop i wilgotność czasem jest 100% przy 8 stopniach...

      Usuń
    2. Kurcze, nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. Przy takiej wilgotności to 8st jest odczuwalne chyba jak -8st?

      Usuń
  5. Cudna ta minka skupiona:)
    My też w sobotę oddawaliśmy się błogiemu lenistwu pod namiotami nad jeziorem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skupione minki są super szkoda tylko że mała strasznie ruchliwa więc mnóstwo zdjęć zamazanych...a lenistwo sobotnie jest najlepsze:)

      Usuń

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>