wtorek, 1 stycznia 2013

38 tydzień ciąży

Wraz w powitaniem Nowego Roku rozpoczęłam 38 tydzień ciaży. Tylko 14 dni dzieli mnie od magicznej daty, ale ja mam wielką nadzieję że Adriana zdecyduje się na wcześniejsze wyjście na świat:). W kazdym razie koło weekendu zacznę ją zachecać na wszystkie sposoby...A co u mnie?



  • Ważę już 62,5 kilo czyli do tej pory przytyłam 14 kilo (muszę przyznać iż ostatnio bardzo się objadam głównie słodyczami i zawsze sobie wmawiam że to być może ostatni raz przed narodzinami Adzi) 
  • W obwodzie brzucha jest już 107 cm, brzuch moco się opuścił i każdy kto go widzi twierdzi że urodzę na dniach:)



  • Samopoczucie kiepskie, zmęczenie, senność, zawroty głowy, mdłości o poranku, zadyszka....oj mogłabym wymienić dalej.No, ale jestem już na finiszu i pocieszam się że taki stan nie potrwa długo... 
  • Spanie sprawia mi wielkie problemy, nie mogę się wygodnie ułożyć, zawsze idę się położyć spać Adzik staje się bardzo aktywna i kopie co nie jest już takie przyjemne bo ma dużo siły... 
  • W założeniu jeszcze w tym tygodniu mam iść 3 dni do pracy ale jakbym nie dała rady to mam dzwonić. Zobaczymy jutro rano:) 
  • Adriana waży ponad 3100 i wymiarowo jest dość duża jak na standardy azjatyckie, mam na wszelki wypadek zrezygnować z przejadania się:) 
  • Jak na razie nie mam rozstepów, włosy prawie zupełnie nie wypadają, cera w stanie zadowalającym, paznokcie nawet się wzmocniły...Jestem ciekawa co się będzie działo po porodzie? 
  • Torba spakowana w 90%, resztę dopakuję przed wyjściem... 
  • No i najważniejsze Adriana urodzi się jednak w 2013 roku i teraz pozostaje mi już tylko czekać kiedy...

 
A jak mi minął sylwester? Przed telewizorem z pysznościami, których oczywiście nie przejadłam bo za dużo ich było nawet jak na mój gust.



 Objadałam się truskawkami (teraz na Tajwanie jest "sezon")



Dostałam noworoczny tort...

 

A trochę po północy zjedliśmy tajwański przysmak czyli zupę mleczną z orzeszkami a w środku zatopione były kulki glutenowe z masą orzechową.

 
A tak wyglądał pokaz sztucznych ognii w tym roku z Taipei 101.
 






 A jak wyglądał Wasz sylwester?

 

13 komentarzy :

  1. faktycznie brzuszek masz juz baaardzo opuszczony, widac to nawet na zdjeciach!
    ps. ta zupa musi byc niesamowicie pyszna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zupa ma pewnie z 5 tysięcy kalorii ale jedzona na gorąco w zimny wieczór smakuje po prostu wybornie:)ciężko mi już chodzić bo główka jest mocno na dole...

      Usuń
  2. wyglądasz po prostu CUDOWNIE!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyglądasz:) Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyglądasz pięknie, zupełnie jak nie kobieta, która jest juz na finiszu. Na dwa dni przed porodem, leżałam w łóżku, miałam wrażenie, że kości spojenia łonowego lada moment rozejdą się. No i ta senność. Mogłabym spać na okrągło. Twój poród będzie dla mnie taki egzotyczny, jestem aż ciekawa jak będzie przebiegać w tak odległym kraju. Poza tym jesteś bardzo dzielna pracując niemal, a może i do samego rozwiązania?! Pozdrawiam noworocznie, Karina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie pójdę do pracy i urodzę...ostatnio sobie myślałam że najlepiej by było jakbym prosto po porodzie wróciła do pracy :) mam nadzieję ze wody mi nie odejdą podczas zajęć...a poród mam nadzieję że nie będzie aż tak egzotyczny a przynajmniej będę wiedziała co się dzieje:)

      Usuń
  5. Podziwiam Cie ja na 4 miesiące przed porodem zrezygnowałam z pracy , wszystko było już dla mnie mega męczące :/

    Ślicznie wygladasz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama chętnie bym zrezygnowała niestety nauczyciele zagraniczni nie są chronieni tutaj prawem pracy i czy przysługuje nam urlop zalezy od pracodawcy...i oczywiście urlop jest bezplatny wobec tego pracuje aż padnę- jak zresztą większa część tajwańczyków:(

      Usuń
    2. Myślałam , ze tylko w Polsce mozna sie tak nieprzyjemnie rozczarowac prawem pracy :-/

      Jeszcze raz życzę Ci szczęśliwego i szybkiego rozwiązania mam nadzieje , ze będziesz go tak samo ciepło wspominać jak ja swój ;) trzymam za Was kciuki i będę zaglądać ;)

      Usuń
    3. na Tajwanie nie ma takiego pojęcia jak prawo pracy...warunki socjalne jakie stwarza państwo obywatelom wynoszą 0 no ale nie płaci się podatków więc coś za coś...

      Usuń
  6. niestety nie:( chociaż "pracuję" nad tym;)

    OdpowiedzUsuń

Czekam na Twój komentarz:)

".src='http://code.jquery.com/jquery-latest.js'/>